Żyj pełnią życia,nie myśl o złych chwilach. Bo wszystko czego Ci potrzeba to Hakuna Matata! ;D
wtorek, 5 czerwca 2012
Rany Livy
Liva-siostra hieny Joma,ciotka Shenzi,Banzaiego i Eda. Wszyscy bardzo ją lubili,a Liva była starszą siostrą Jomy. Joma zawsze mogła na nią liczyć. Jednak niektórzy ze stada trochę się jej bali,ponieważ miała poszarpane uszy,nie miała oka i miała okropną bliznę na prawym oku,które było wybite. Jednak hiena nie zawsze była taka. Wcześniej była zwykłą hieną,która różniła się od innych kolorem oczu. Hieny miały zazwyczaj czarne,małe oczy,rzadko kiedy były one kolorowe. Takie oczy były prawdziwymi wyjątkami,i wśród hien można było nawet zdobyć sławę. Liva była jedną z najbardziej znanych hien,ponieważ była ciotką przyszłych władców stada. Otóż Shenzi,Banzai i Ed mieli kiedyś rządzić całym stadem. Stado podążało za nimi,lecz jeszcze za ich rodzicami-Jomą i Haflem. Pewnego wieczoru Liva wpadła na pomysł. Nie mieszkała na cmentarzysku słoni,więc chciała odwiedzić siostrę. Hieny tęskniły za sobą,ale Liva nie miała łatwo w podróży. Zapomniała gdzie jest droga,więc poszła przez Lwią Ziemię. Tam zaatakował ją król Ahadi. Lew był okropnie wściekły,że hiena znowu wchodzi na nie swoją ziemię. Liva próbowała mu to wytłumaczyć,ale Ahadi nawet nie chciał słuchać. Uderzył hienę po raz kolejny. Jednak wtedy hienie jeszcze nic się nie stało. Ponieważ Ahadi uderzył ją łapą,to nie miała żadnych ran. Uciekła dalej,ale tam napotkała słonia. Nie miała szans uciec przed wielkim ssakiem. Słoń uderzył ją trąbą,a hiena poleciała kilka metrów dalej. Uderzyła o kamień,ale słoń nadal do niej biegł. Wtedy Liva jak najszybciej podniosła się,i zaczęła uciekać. Ukryła się w krzakach,gdzie słoń jej nie zauważył. Ale hiena nie miała na głowie tyle wściekłego słonia. Inne zwierzęta też nie były zadowolone z tego co zrobiła. Chciała je przekonać do siebie,ale one nie umiały ustąpić. W końcu hiena odbiegła od wszystkich,i udało jej się to. Wtedy zobaczyła brązową lwicę z małym dzieckiem. Była to Uru z Taką. Taka nie znał tej hieny,a Uru wprost przeciwnie. Królowa Lwiej Ziemi zapamiętała Livę jako bardzo nieodpowiedzialną i głupią hienę. Ale w końcu i stamtąd Liva wyszła bez szwanku. Nie chciała już pytać się nikogo o drogę,więc poszła w swoją stronę. Tak przynajmniej podpowiadał jej instynkt. Ale on źle jej podpowiedział,bo hiena szła w zupełnie inną stronę. Dotarła do pustyni. Wtedy już nie wiedziała gdzie jest. Widziała piasek i chmury,ale nie zamierzała się poddawać. Zupełnie nie pamiętała drogi,a w okół nikogo nie było. Były tylko sępy,które już czekały na to,żeby Liva padła ze zmęczenia. Jednak hiena z wyciągniętym językiem biegła dalej przez parzące piaski pustyni. Nie potrzebna jej była woda,której nigdy jej nie brakowało. Umiała się schłodzić w inny sposób,który znał mało kto. Jednak teraz schłodzenie się było jej zupełnie niepotrzebne. Hieny szła dalej z myślą,że już za kilka minut spotka się z młodszą siostrą i jej dziećmi. Jednak nie spodziewała się zobaczyć roślinności. Przed oczami miała kości i mgłę,a zobaczyła słońce i hienę. Hiena była wyczerpana,bo też szukała swojego domu na cmentarzysku. Jednak Liva nie umiała jej pomóc. Był już wieczór,a żadna z nich nie znała drogi. Liva chciała pocieszyć hienkę,ale sama się popłakała. Mała hiena przedstawiła się. Nazywała się Fisi. Fisi była bardzo miłą hieną,podobnie jak Liva. Jednak Liva zawsze kochała walki,by sprawdzić swoje umiejętności. A Fisi była całkowicie przeciwna przemocy. Hieny postanowiły zaczekać tu do ranka,ponieważ teraz będzie zbyt niebezpiecznie. Fisi z Livą położyły się spać. Następnego ranka Liva zobaczyła przed sobą jakiegoś lwa. Lew był zły,bo nie chciał widzieć tutaj hien. Fisi jeszcze spała,ale obudziło ją warknięcie Livy i ryk lwa. Lew ugryzł jej uszy,a Liva podrapała kark. Wtedy lew był tak zły,że uderzył Livę prosto w oko. Liva z krzykiem odsunęła się. Lew uderzył ją w prawe oko,a teraz już go nie miała. Miała za to wielką bliznę i brak oka. Wtedy wyglądała okropnie,a jej pięknie ułożone włosy stały się potwornie brzydkie. Lew połamał jej włosy nie tylko na głowie. Teraz Liva była hieną,której bało się właściwie cało stado,przez jednego lwa.
Smutne trochę,że Livia z ładnej stała się straszna :( Fajne opowiadanie,czekam na następne
OdpowiedzUsuńJa też zapraszam na mojego bloga
OdpowiedzUsuńBiednaa.. Notka ze swietnym pomyslem. Czekam na nastepna : )
OdpowiedzUsuńHikari i TheHanka-macie takie same avatary XD Świetna notka Azro :) Przynajmniej wiemy co się stało,i ja też czekam na kolejną ;)
OdpowiedzUsuńWiem xD Ja dorabiałam tą bliznę Vitani ;)
UsuńBiedna Liva :(
OdpowiedzUsuńsmutne :( biedna Liva
OdpowiedzUsuńbardzo smutne
OdpowiedzUsuńBiedna Liva, a ten lew który jej to zrobił jest po prostu GŁUPI!! Czekam,na kolejną notkę Azra! Jesteś po prostu GENIALNA przez duże G!
OdpowiedzUsuńAha i jeszcze mam konkurs (tak wiem, masz sporo dyplomów). mam nadzieję, że weźmiesz udział http://krol-lew-4-krolestwo-lwiej-ziemi.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńBiedna Liva :(
OdpowiedzUsuńFajna notka!
OdpowiedzUsuńWspółczuję Livie. ;(
Biedna Liva :( Napisz np. o tym co się później z nią stało .
OdpowiedzUsuńliva jest biedna :( głupi lew ją oszpecił do końca życia ;( te rany na uszach to nic , bo edd też ma takie ale ten brak jednego oka ! fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu XD
OdpowiedzUsuńświetna notka , potwierdzam Wiki48 ''napisz co było dalej'' ;D
Na razie będą historię o lwach,bo teraz o Livie nie mam żadnego pomysłu.
UsuńJuż JESTEM CIEKAWA
OdpowiedzUsuńAle gdyby było o samej Livie teraz,to byłoby nudne :P Jak znajdę coś to napiszę.
OdpowiedzUsuńSuper!A co do mojej notatki ''Hejka!'' naprawdę polecam Sailor moon i Oggy i ferajna .To są seriale komediowe.Ze Sailor moon proponuje odc 015 A ZE Oggy i ferajna wszystkie odcinki są super tak samo ze Sailor moon
OdpowiedzUsuń