Nala i inni mieli już dość życia pod rządami Skazy. Nawet hieno zaczęło się nie podobać. W końcu Sarabi postanowiła,że przecież nie będą tak żyli. Lwice myślały,jakby namówić Skazę do odejścia z Lwiej Ziemi. A tymczasem Skaza leżał koło Ziry,i wpatrywał się w małego Nukę. Vitani i Kovu leżeli trochę dalej,więc nimi opiekowała się Zira. Nala weszła do jaskini,i spojrzała gniewnie na Skazę. Król wściekł się słysząc,że nikt już nie będzie polował. Potem lwica wytłumaczyła mu dlaczego. Ale Skaza nie chciał jej słuchać. Uderzył łapą o wielki kamień i ryknął. Nala spuściła uszy w strachu,nawet Zira i jej dzieci trochę się bały. Ale największy szok przeżywał Zazu,który siedział uwięziony w żebrach antylopy. Nala spojrzała ze współczuciem na majordomusa,który nawet nie pisnął. Zawarczała wściekle i rzuciła się na Skazę. Sprytny lew znał już specjalny cios Nali,więc wykorzystał go przeciwko niej. Wtedy i Nala i Skaza zapomnieli,że walczy ze sobą ojciec z córką. Nala w końcu uwolniła się,i uciekła w popłochu. Skaza z uśmiechem wrócił do swoich czynności. Nala pobiegła pod tron,by pobyć chwilę sama. Nie spodziewała się,że tam jest narada lwic. Zdziwiła się strasznie,tak jak one. Nala wyglądała strasznie po walce,więc Sarabi podbiegła do niej. Sarafina także okropnie się zmartwiła. Wszystkie lwice wiedziały,co się stało. Ale Nala postanowiła opowiedzieć całą historię. Zasłuchaną Sarafinę zawołał z góry Skaza. Lwica tak się wściekła,że chciała go zabić. Ale musiała się powstrzymać,i spokojnie weszła do jaskini. Nie spodziewała się,że Skaza będzie dla niej taki miły. Zirę strasznie to zdenerwowało,ale próbowała sobie to tłumaczyć. Tama i Kula obserwowały wszystko,i mówiły lwicom co się tam dzieje. One miały bardzo dziwne miny,gdy słuchały coraz to nowszych wiadomości. Otóż,miały się ponownie wybrać na polowanie. Sarafina zgodziła się,i po chwili poszła do przyjaciółek. Sarabi nie miała ochoty polować,ale musiała. Shenzi,Banzai i Ed szli ciągle za nimi,i chcieli porwać upolowaną przez nie zwierzynę. Jednak nie udało im się to. Lwicom nie powiodło się polowanie,bo nie było nic. Wróciły na Lwią Skałę ze strachem,że Skaza będzie chciał je ukarać. Nala wyszła naprzód,i zaczęła się przysłuchiwać odgłosom z jaskini. Wtedy zobaczyła,że przecież Zira nie była z nimi na polowaniu. Wściekła wbiegła z krzykiem. Chciała aby Skaza jej to wytłumaczył. Skaza powiedział,że Zira jako królowa nie musi polować. Nala nie mogła już opanować swojej złości. Podrapała delikatnie Zirę,i uciekła. Lwica chciała ją gonić,ale Skaza odradził jej tego. Wtedy Zira znów się położyła. A tymczasem Chumvi,Malka i Tojo myśleli,jakby pozbyć się Skazy z tronu. Musieli pamiętać,że nie będzie wtedy następcy tronu,i nie mogą zabić Skazy. Chumvi wymyślił,że można by było spróbować przekonać Skazę do odejścia. Malka i Tojo zaśmiali się bo już dużo razy tego próbowali,ale Skaza nie ustąpił. Wtedy Nala podeszła do nich. Ona nie widziała innego wyjścia,niż szukanie pomocy. Malka wykluczył ten pomysł,choć sam uważał go za dobrego. Na szczęście Tojo wtrącił się,i chciał wypróbować pomysł przyjaciółki. Ale Nala oświadczyła,że będzie musiała odejść sama. Wtedy cała trójka się nie zgodziła. Ale lwica miała już pewien plan. Zebrała wszystkie lwice,i postanowiła im powiedzieć co zrobi. Wszystkie były okropnie ciekawe,Sarabi,Sarafina i Evaka stanęły na kamieniu,a pozostałe stały na trawie. Wtedy ukazała się Nala,i zaczęła.
-Kochani,nie możemy żyć w wiecznym strachu,bo niedługo umrzemy! Koniec zbliżała się w niewyobrażalnym tempie,i szybko czeka nas zagłada. Mam nadzieję,że mnie zrozumieliście,i dlatego muszę stąd odejść. Odejść i poszukać dla nas jakiejś pomocy.
Wiele lwic nie chciało się na to zgodzić,ale ostatecznie puściły Nalę. Najbardziej martwiła się Sarafina,bo przecież mogła stracić córkę. Lwice żegnały Nalę i machały jej na pożegnanie. Ucieczkę młodej lwicy zauważył Skaza,który i tak nie wiedział o co jej chodzi. Nala myślała że lew ją zatrzyma,ale tak się nie stało. W końcu lwica wybiegła poza granicę królestwa,by poszukać pomocy,którą szybko i celnie znalazła.
fajne ^^
OdpowiedzUsuńfajne ^^
OdpowiedzUsuńNo co do pisania ? Oczywiście genialne i bardzo ładne, tak jak wszystkie historie ! Mam do Ciebie Azro małą prośbę. Czy mogła byś wejść na mojego bloga ? Mam tam tylko jedną notkę, ale chciałabym żebyś ja przeczytała ;) Pozdrowienia dla wszystkich lwów ! http://krollew-prawdziwahistoria.blogspot.com/2012/04/smierc-toja_01.html - Adres Bloga
OdpowiedzUsuńZnowu człowiek który reklamuje swój blog. Świetna notka,Azro. Wiedziałam,że Nala kiedyś ucieknie ale nie spodziewałam się,że Skaza aż tak źle traktował lwice. A co do Twojego bloga Utamu,może zmieniłabyś tło bloga,bo przez nie trochę ciężko się czyta. Świetne obrazki,nie wiem skąd je masz. Tego 1 to ja na oczy nigdy nie widziałam,a z uciekającą Nalą widziałam raz,ale tylko w jakimś filmie. Mam nadzieję,że twój blog będzie się rozwijał dalej i widzę,że wszyscy się Ciebie radzą,Azra ;) I nie dziwię się,bo to naprawdę najlepszy blog o Królu Lwie na kuli ziemskiej :D
OdpowiedzUsuńPostaram się A co cię to ? Ale czy przeszkadza Ci coś, że reklamuję bloga ? Chciałam tylko żeby Azra skomentowała mi notkę ;D
OdpowiedzUsuńBardzo fajna notka Azro. Tylko mam małą uwage, a chodzi o to że Nala nie może być córką Taki! Bo wtedy Simba był by jej kuzynem! Więc na przyszłość gdy piszesz opowiadanie lepiej dobrze przemyśl z kim kto ma być spokrewniony, bo może ci wyjśc kazirodztwo (czyli tak jak tu że Nala wychodzi za mąż za kuzyna)! A! I jeszcze coś po ,,i'' nie stawia się przecinka. I uważaj jak odmieniasz bo ,,Malka wykluczył ten pomysł,choć sam uważał go za dobrego.'' jest napisane błędnie bo powinno być ,,Malka wykluczył ten pomysł,choć sam uważał że jest dobry.'' Jest też troche błędów interpunkcjnych, ale ogólnie notka jest niezła ;)
OdpowiedzUsuńAnonimie-to jest mój blog i ja uważam,że to Skaza jest ojcem Nali,i będę tak pisać. Niektórzy uważają,że Sarafina i Sarabi to siostry,więc to byłoby jeszcze większe kazirodztwo. A Kiara i Kovu,też są bliską rodziną,i jakoś nikt się tego nie czepia,że są parą.
OdpowiedzUsuńKiara i Kovu nie są przecież wogule spokrewnieni.
OdpowiedzUsuńPopieram Azre. Anonimie skoro Azra uważa, że ojcem Nali był Skaza to niech tak pisze. Każdy ma swoje własne zdanie i trzeba to zrozumieć. A o te błędy to nie należy zwracać uwagi. Przy pisaniu historii zawsze trafi się jakiś błąd. A jeśli chodzi o to kazirodztwo to się nie dotyczy zwierząt. Pozdrowienia dla wszystkich !
OdpowiedzUsuńMatką Kovu jest Zira,a Zira jest ciotką Simby,więc...
OdpowiedzUsuńAle Zira jest spokrewniona z Simbą tylko przez małżeństwo z Skazą, a mi chodziło o spokrewnienie przez DNA....
UsuńSwietna notka i dluga:D 4x Tak...przechodzisz dalej :D Anonimowy,twoje uwagi są głupie i nieprzemyślane:) Właśnie o to w tym bogu chodzi! Czytający chcą poznać coś nowego,coś co będą chętnie czytać:D Pani od blogu ma świetną wyobraźnie i doświadczenie i dlatego lubimy czytać jej historie :)
OdpowiedzUsuńBrawo! :D
PS:Myślę że zgodzicie się ze mną :)
xD notka ;-)
OdpowiedzUsuń