poniedziałek, 23 stycznia 2017

Zira ukoronowana.

Niechaj świt wzejdzie szkarłatny, skłoni się zwierzyna,
Jej Wysokość przez moralną kroczy mogiłę.

Za swym małżonkiem usytuowana, lecz praw krwi błękitnej się nie wyrzeknie. W ich hegemonii łzy gehenny ocierają. Przecież nowego monarchę posiadają, niechże się radują. Skaza pożądany porządek zaprowadzi, nie potrzeba trwogi. Nieważna brata marność, on Wami należycie się zaopiekuje, zapewniała. Z pyska jaszczurzy odór wydobyty wczas Sarabi wyczuła i do nich się udała. Jakże przeszywające spojrzenia zastała, gdy po własnym azylu bez aprobaty się poruszała... Cóż, nie jej już azyl. Lwia Skała jedynie do pary królewskiej należała.
- Cóż Cię sprowadza? - warknęła, ciało w jej kierunku wysuwając.
- Nie hańba Wam z tragedii okazję czynić? Skaza, brat Twój w grobie się przewraca, jego ród plugawisz - wyminęła lwicę, z dawien dawna przyjaciela obarczając.
Królowa nie tolerowała umniejszania swej osoby. Nie sposób było poskromić jej gniew. Zamachnęła się, pazurami oznaczając nieskalane lico ofiary.
- Poruta Tobie, sieroto uniżona.
Ten rad, wszak jego luba nie potrzebowała rycerza. Nie dany jednak spokój, gdyż zajście jedna z nich dostrzegła. Wtem stado całe się zbiegło, by biedaczce ulżyć. W odpowiedzi psy na nie seraficki król napuścił. Karmazynowe tęczówki Ziry posoka cieszyła. W niego wtulona rzezi się przyglądała. Niechże znają swoje miejsce. Upragniona władza tyle dróg otwiera...

Lecz ku zenitowi słońce się skłoniło,
Jej Wysokość w ciemności pogrążona.

Znów sama, rzewliwym krokiem przez wiatr niesiona. Choć przynależność do Skazy dziś umocniła, nie w głowie jej rezygnować z kochanka. Niegodny on, ale jaki wspaniały. Gdyby tylko Skaza tą czerwienią ją obszywał... Ależ Skaza jest idealny, jemu żaden nie dorówna.
Usadowiła się przy krystalicznym jeziorze, w odbicie spoglądając. To ona... Jakby małżonka cień. W oku pojedyncza zagościła łezka, nie na długo. Melancholijny głos usłyszała, natychmiast głowę uniosła. Pierwszą, jasnącą gwiazdę na nieba szafirze ujrzała, a pod nią jej gwiazda - Tojo. W miłym pyszczku tuzin róż dzierżawił, każda innej barwy. Przy łapie jej ułożył, przy tym królowej nisko się kłaniając. Niezliczoną ilość znajdzie, aby tylko go umiłowała... Lecz Skaza pierwsze w jej sercu miejsce stanowił. Choćby litanie, modły wznosił, choćby monarchę życia pozbawił, nie umiłuje. Anemiczny uśmiech na licu, słów nie potrzebowała. W ramiona lwa padła, rzewnymi łzami zalana. Ten do piersi ją przycisnął, sam ledwie się powstrzymując. Lecz nie mógł. Nie mógł zawieść damy...

Wśród kwiecia, nieba, ziemi, raju i kalwarii, nie władza różą w ciernie owita. Alabastrowa gołębica na szafirze nieba szybuje, jedynie na niego czekając. Aby w jedno się złączyć. Złączyć i odejść, gdzie ich niebo nie zazna zenitu.

-----------------------------------------
Cześć~
Dla wszystkich uradowanych, nieuradowanych, NIE wracam. Napisałam to pod wpływem nagłej weny i pomyślałam, że byłoby miło, gdybyście również mogli dostrzec progres tych lat, a z tego co widzę, zagląda tu sporo osób, za co bardzo dziękuję. Dziękuję również za przychylne, jak i nieprzychylne komentarze, oba dały mi do myślenia. Nie uaktywniam bloga, jednak nie zarzekam się, że już nigdy nic się tu nie pojawi. Także do następnego~

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajnie napisane. Ciekawe i wgl.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne opowiadanie. Co ciekawsze to post był dodany w moje urodziny

    OdpowiedzUsuń
  3. Azra w 2017! :o
    Pamiętasz może Anie52147? Wróciłam do fandomu, tylko pod nowym nickiem- Uzuria ^^ Mam nadzieję, że Ty też wrócisz i będzie jak za starych czasów :D
    Pozdrawiam, Uzuria c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. a i link https://krollewduchzyjewnaspl2017.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny post. Zapraszam wszystkich do mnie: https://krollew-kopulacjamiesozercow.blogspot.com/ Czyli Król Lew dla dorosłych :3

    OdpowiedzUsuń
  8. To ja Adikowa zapraszam na mojego nowego bloga https://staraadikooowakl43017.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie napisane, tak... profesjonalnie. Nie, zaraz, nie tego słowa chciałam użyć. Poetycznie? Nie. No cóż, nie wiem jak opisać to co właśnie przeczytałam, ale było to bardzo dobre.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa zapowiedź! Mufasa: Król Lew zapowiada się jako naprawdę emocjonująca prequelowa historia. Uwielbiam Król Lwa, więc jestem ciekawy, jak opowiedziana zostanie historia Mufasy i jego drogi do tronu. Mam nadzieję, że film nie tylko wciągnie nas swoją fabułą, ale również dostarczy niezapomnianych emocji, które towarzyszyły pierwszej części. Ciekawi mnie, jak twórcy poradzą sobie z ukazaniem jego młodości i początków władzy – mam nadzieję, że będzie to równie poruszające, jak oryginał!

    OdpowiedzUsuń