niedziela, 5 grudnia 2010

Tajemne spotkanie z Cavit


Nuka pogodnie wstał rano. Widział że wszyscy śpią więc poszedł obudzić Cavit. Jednak jej tam nie było. Nuka zrozpaczony biegał po skale. Później wyszedł na dwór,ale Cavit nigdzie nie było. Zira obudziła się i zobaczyła brak dwóch członków stada-Nuki i Cavit. Nuka ciągle się przemieszczał,a Zira nie doganiała go. Nuka szedł śladami wyglądającymi jak ślady Cavit. Jednak przy wielkim głazie Nuka zobaczył że ślad urywa się tutaj. Szczęśliwy okrążył głaz. Jednak Cavit tam także nie było. Kovu i Vitani po chwili obudzili się i zaczęli zabawę. Nuka zobaczył bardzo ważny ślad. Kolejne odciski łap idą w stronę lwiej ziemi. Jednak Nuka nie lubił tamtych mieszkańców. Szedł koło granicy wypatrując czy Cavit nie jest blisko. Jednak bez skutku. Nuka postanowił wrócić do domu. Niestety,Cavit nie było w jaskini. Nukę jeszcze bardziej przygnębił ten zwrot akcji. Kolejnego dnia Nuka dowiedział się o Cavit na lwiej ziemi. Ziry nie było. Nuka powiedział ostrym głosem. Ja idę tam sam. Kovu. Vitani. Z powrotem do domu. I nie chodźcie za mną. Kovu i Vitani odeszli. Nuka poszedł powolnym krokiem w stronę lwiej ziemi. Kovu chciał wszystko powiedzieć Zirze,ponieważ uczyła ich że bez stada tam się nie chodzi. Vitani była na luzie,i chciała tylko się bawić. Kovu zobaczył siedzącą smutno Zirę. Od razu pobiegł na skałę z Vitani. Już zaczynał mówić. Ale nie mógł bo Vitani mu przerwała. Nuka poszedł na lwią ziemię! Ale Zira nie uwierzyła. Siedziała tylko smutna. Nie zwracała uwagi na skargi Kovu i Vitani. Kovu postanowił odszukać swojego brata. Vitani przypominała że Nuka zabronił za nim iść. Kovu powiedział Vitani że musi pobyć na chwile sam. Vitani nie rozumiejąc co Kovu ma na myśli,oddaliła się. Kovu spojrzał a Vitani już nie było. Kovu poszedł na północ. Czyli kierował się na lwią ziemię. Vitani powiedziała o wszystkim swojej matce. Zira spojrzała na Vitani wyszczerzając kły. Potem zaczęła iść na lwią ziemię. Vitani pytała się gdzie idzie. Zira nie mówiła nic idąc z wściekle poważną miną. Vitani stanęła i smutno spojrzała na ziemię. Zobaczyła odciśniętą łapę Kopy. Zaczęła za nim bardzo tęsknić. Ale nie chciała się narażać,więc nie poszła do Kopy. Zira spojrzała na smutną Vitani. Nie odezwała się. Poszła tylko dalej. Tymczasem Nuka dowiedział się,(fałszywie) że Simba zabił Cavit. Kovu zobaczył że Nuka go widzi i próbował uciec. Jednak Nuka wziął szybko Kovu ze złością. Gdy byli już w jaskini,Nuka wrzasnął. Kovu! Zabroniłem ci za mną chodzić! Co ty tu robisz!? I Kovu przestraszony uciekł. Po drodze spotkał się z Zirą. Zasapany powiedział trochę ze strachem po Nuce,i w obawie przed zezłoszczoną matką. Mamo. Nuka poszedł na lwią ziemię. I próbuje odnaleźć Cavit. Zira wściekła się na dźwięk imienia Cavit. Biegiem z wyszczerzonymi kłami szybowała w powietrzu. Za kilka minut przekroczyła granice lwiej ziemi. Stanęła prosto i spojrzała z wściekłą miną na lwią skałę. Wiedziała że musi odnaleźć Nukę przed spotkaniem się z Cavit. Cavit była córką Simby i Lajmy. Lajma była w stadzie Simby. To dziecko było jeszcze przed Kopą. Lajma była przeciwko Zirze. Więc nie lubiła jej powrotu na lwią ziemię. Nuka szybko odnalazł Cavit. Zira nie spotkała się z żadnym członkiem stada Simby. Zanim Zira wróciła na złą ziemię,Cavit zdążyła odejść.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wesołego mikołaja. Jutro nie ma posta! Ale dałam wam Zirę jako mikołaja! Wierzcie mi. Lepiej nie pisać co dostały dzieci Ziry od takiego mikołaja. Pa! :):):):):)

7 komentarzy:

  1. Piękne zwierzęta, pieknie prowadzony blog, gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam kłopoty z bratem który ciągle za mną łazi. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ten Kovu ciągle chodzi za swoim starszym bratem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne opowiadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. na zdieciu zira w czapce hi hi hi hi hi

    OdpowiedzUsuń
  6. chwila, mam pytanie,czy to simba zdradził nalę z lajmą

    OdpowiedzUsuń