Żyj pełnią życia,nie myśl o złych chwilach. Bo wszystko czego Ci potrzeba to Hakuna Matata! ;D
wtorek, 28 grudnia 2010
Nowe imię Taki-Skaza
Pewnego razu,gdy Ahadi umarł,Mufasa i Sarabi przejęli tron. Taka nie był szczęśliwy. I z tego właśnie powodu stawał się coraz gorszy. Zwierzęta z lwiej ziemi znienawidziły go do reszty,a lwice warczały na jego widok. Ale Taka już wcześniej znalazł sobie dobrych,lecz głupich kumpli. Były to hieny. Mufasa udał się do brata. Gdy wszedł do jaskini zobaczył Takę,trzymającego w łapach kość. Obrzydził się na jej widok. Taka spojrzał na Mufasę i warknął. Czego!? Mufasa nie za bardzo wiedział jak odpowiadać na takie niegrzeczne teksty. Powiedział tylko. Bracie musimy porozmawiać. Odkąd zmarł nasz ojciec ty robisz się coraz gorszy. Czy coś okropnego się stało,że tak się zachowujesz? Może chcesz o tym pogadać? Taka przesunął się trochę w bok i powiedział smutnym głosem. Bo w życiu nikt mnie nie doceniał. Nawet teraz. Myślałem że to się wszystko zmieni,ale cóż to były tylko głupie marzenia. Zanim Mufasa coś powiedział Taka zdążył ukradkiem odejść. Mufasa zaczął coś podejrzewać. Taka poszedł na cmentarzysko słoni. Hien nie było teraz tak łatwo znaleźć. Teraz chowają się w najskrytszych zakamarkach. Taka krzyknął jak zawsze. Trzy głowy wyjrzały z oczodołów słonia. Zeszli na dół i przywitali się. Mufasa tymczasem zastanawiał się gdzie jest jego brat. Gdy przechodził obok północnej granicy usłyszał bardzo znajomy głos. Po chwili uświadomił sobie że to Taka rozmawia z hienami. Wściekły wrócił do domu i opowiedział wszystko Sarabi. Sarabi nie mogła uwierzyć że to zrobił jego własny brat. Ale Mufasa by nie kłamał. Gdy Taka wrócił wszystkie zwierzęta były przy lwiej skale. Taka pomyślał że przepuścił jak zwykle jakąś wielką uroczystość. Ale nie. Mufasa spojrzał wściekle na brata z góry. Taka zdziwił się i powiedział. Przepuściłem coś ważnego? Mufasa wyszczerzył kły na Takę. Taka kompletnie nie wiedział o co im chodzi. Po chwili rozniósł się krzyk Mufasy. Wszyscy włącznie z Taką patrzeli na niego bez mrugnięcia. Mufasa wściekle chodź trochę smutno powiedział. Taka,to co zrobiłeś było karygodne. Teraz poniesiesz karę. Od teraz w tym królestwie nie ma Taki. Teraz w tym królestwie jest tylko Skaza!!!! Skaza nie mógł uwierzyć. Od teraz wszyscy nazywali Takę Skazą. Skaza w nocy popatrzał na pełnie. Było mu bardzo smutno. Światło księżyca dotarło do Skazy smutnego że teraz nie może być już Taką. Ale księżyc przypomniał mu łagodne i czułe słowa matki. Pamiętaj że gdy ktoś odwraca się do ciebie,i ty odwróć się od niego. Skaza usłyszał takie słowa także z góry. Spojrzał,ale nie było tam nikogo. Skaza położył się na kamieniu,i w mgnieniu oka zasnął. Następnego dnia lepiej radził sobie z tym imieniem. Teraz go wcale nie smuciło,pomagało mu dokonać czynów które planował od bardzo dawna. Zira i hieny nadal chcieli nazywać go Taką,ale on się upierał. Więc wszyscy byli zmuszeni nazywać go Skazą. Mufasa jeszcze niekiedy się mylił,ale miny brata sprawiły że już nikt nigdy się nie mylił.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
świetny ten Twój blog Azro:)
OdpowiedzUsuńSkaza :)
OdpowiedzUsuńwstrętny Muffy! jak on mógł zrobić coś takiego swojemu jedynemu bratu?
OdpowiedzUsuńNo właśnie!
OdpowiedzUsuńDurny pedał głupi on chyba wyjdzie za Ahadiego
ten cham popierdolony pojebany szmelc kurwa!
zgadzam się xd ostre słowa troche :D
Usuńzgadzam sie z Anonimem ! -.-
OdpowiedzUsuńfajne obrazki
OdpowiedzUsuńJa też się zgadzam z Anonimem!
OdpowiedzUsuńFajny blog i piękne opowiadania! :)