Był piękny dzień. Zapowiadało się na burzę,ale to nikogo nie martwiło. Uru spojrzała na jeszcze śpiącego Ahadiego. Wstała i spojrzała na czarne chmury kłębiące się na niebie. Sarabi też już nie spała,ale nie chciała wstawać. Uru domyśliła się tego. Wtedy właśnie wstał Ahadi i Mufasa. Taka spał. Nawet Uru nie chciała go budzić. Miał ciężką noc. Więc Uru poszła na poszukiwanie Rajskiego lwa. Takich lwów było okropnie mało,więc postawiła sobie to za cel. Nawet Taka uznał ten cel za trochę nienormalny. Ale wytrwała lwica musiała dotrzeć do celu. Gdy Taka już wstał zobaczył Mufasę. Poklepał go po nosie i wstał. Mufasa zdziwiony poszedł za nim. Uru nadal szukała Rajskiego lwa. Ahadi spojrzał na zabawy Taki i Mufasy. Wiedział że i tak jego starszy syn wygra. Ale gdy Taka wygrywał Ahadi mu na to nie pozwolił. I tak to się zwykle kończyło. Zira zobaczyła z oddali Takę. Co sił pobiegła do niego. Nie zachwyciła się jednak na widok Mufasy. Od razu odeszła mówiąc że się pomyliła. Taka wściekł się. Mufasa zupełnie nie wiedział o co mu chodzi. Taka wrzasnął aby jego brat zrozumiał. Wtedy przyszły król zrozumiał. Ale Ahadi wtrącił się. Znów osądzając tylko Takę o powód kłótni. Mufasa w tym czasie odszedł niezauważony. Gdy już Taka odszedł,Ahadi udał się na Lwią Skałę. Uru dała sobie na chwilę spokój. Poszła sprawdzić co u Taki. Było jak zawsze gdy Uru przychodziła. Taka nie chciał jej nic powiedzieć. Uru nie zdziwiła się bardzo. Chciała jednak usłyszeć od syna dlaczego jest taki markotny. Ahadi stanął na szczycie Lwiej Skały i zawołał Uru. Lwica musiała już iść. Tymczasem obok Taki znów przypałętał się Mufasa. Tym razem Taka próbował nie zwracać na niego uwagi. Ale jego głupstwa zauważyłby nawet ślepy. Taka w końcu nie wytrzymał i krzyknął na brata. Mufasa odszedł mówiąc że Taka jest nudziarzem. Taka nie przejmował się tym wcale. Uru weszła na Lwią Skałę do Ahadiego. Ahadi ucieszył się. Uru zapytała o powód przysłania jej. Ahadi wyjaśnił że jest trochę samotny i potrzebuje towarzystwa. Uru trochę się zdenerwowała i wyszła. Ahadiemu zrobiło się smutno. Uru myślała teraz o Tace. Taka jednak już poszedł na Cmentarzysko do hien. Uru zamiast Taki spotkała Mufasę. Pomyślała że w życiu spędziła z nim tylko kilka dni. Więc teraz musi się nim też trochę przejąć. Więc podeszła do swojego syna. Sarabi wstała i znów się położyła. Wszystkich w jaskini zdziwiło zachowanie Sarabi. Mufasa zachwycił się oczywiście. Bardzo spodobało mu się to że Sarabi nie może się zdecydować. Położył się obok lwicy i szeptał jej miłosne słówka na ucho. Taka nic nie zobaczył. Tymczasem Zira poszła się napić. Spotkała obok wodopoju Takę. Nie chciała pytać o jego humor,bo widziała że nie jest do rozmowy. Sarafina akurat też przechodziła obok Taki. Jednak ona poszła i spytała się go. Taka nie był szczęśliwszy. Jeszcze bardziej się załamał. Sarafina poszła zgłosić to Ahadiemu. Ahadi wysłuchał niechętnie lwicy. Mimo obietnicy że coś z tym zrobi nic nie zrobił. Uru słyszała wszystko i była rozczarowana zachowaniem Ahadiego. Nie tylko on. Sarabi i Mufasa też trochę się przejęli. Ale szybko to minęło zakochanej parze. Sarabi wstała i nie obudziła Mufasy. Uznała że nie ma po co go budzić. Zobaczyła smutnego Takę przy wodopoju. Od razu podeszła do niego. Ale on tylko powiedział.
-Nie mam ochoty na pogaduszki. Idź stąd Sarabi. Lepiej wracaj do Muffiego. Inaczej będzie zły,że się ze mną zadajesz.
Sarabi posłuchała rad swojego przyjaciela i uciekła do Mufasy. Gdy weszła na Lwią Skałę Mufasa jeszcze spał głębokim snem. Nie za bardzo chciała go budzić. Więc podeszła do rozmawiających ze sobą Ziry i Sarafiny. Zapytała o czym rozmawiają. One szepnęły sobie coś i odeszły. Sarabi poczuła się troszkę osamotniona. Uru właśnie szła obok Lwiej Skały. Ucieszyła się na widok Sarabi. Poszła szybko na szczyt Lwiej Skały gdzie była Sarabi z Mufasą. Odciągnęła lwicę od swojego syna i poszła z nią na polankę. Sarabi była bardzo zdziwiona. Ale Uru szybko jej wytłumaczyła. Sarabi wiedziała od dawna że Taka jest przez nią cały ten czas markotny. Ale nie chciała nic zrobić. Uważała że Taka niepotrzebnie się tak przejmuje. Przecież zakochane są w nim Zira i Sarafina. Uru wcale o tym nie wiedziała. Nawet sam Taka,nic nie podejrzewał. Zira i Sarafina zobaczyły królową obok Sarabi. Poczuły się zazdrosne i szybko odeszły. Sarabi nie wiedziała o co im chodzi. Szybko się jednak domyśliła. To że Mufasa jest w niej zakochany,może zniszczyć jej życie. To uczucie szybko jej minęło. Po rozmowie z Sarabi,Uru poszła poszukać swojego młodszego syna Taki. Taka nie ucieszył się widząc ją. Ale Uru wszystko mu powiedziała. Przekazała mu także radosną wiadomość-że dwie lwice-Sarafina i Zira,są w nim zakochane. To trochę pocieszyło Takę,ale nadal był smutny. Dlatego że Sarabi woli spędzać czas z Mufasą,a nie z nim. Uru powiedziała że Taka będzie miał więcej żon niż jego starszy brat. To też była dobra wiadomość. Ale Taka czekał na wybór Sarabi. Wiedział że nie ma już szans na poderwanie lwicy. Sarabi była po uszy zakochana w Mufasie,tak jak Mufasa w Sarabi. Potem Taka zabrał swoją matkę na Cmentarzysko Słoni. Uru nie wiedziała jak się zachować. Ale hieny wcale nie chciały zaatakować królowej. I to tylko dlatego że przy niej był ich szef Taka. Uru była zachwycona dobrym zachowaniem hien. Musiała jednak obiecać Tace że nikomu o tym nie powie. Uru zgodziła się. Trudno było dotrzymać takiej tajemnicy. Ale była bardzo wytrzymała. Nigdy o tym nikomu nie powiedziała. Ale bardzo była zdziwiona i szczęśliwa zachowaniem hien. Hieny nie chciały więcej jej widzieć na swoim terytorium. Bo przecież to ona razem z Ahadim ich niesprawiedliwie wygnała. Taka wytłumaczył im że to było zwykłe nieporozumienie. I postara się wpuścić kiedyś hieny na Lwią Ziemię. Hieny wydały huczne przyjęcia na Cmentarzysku na cześć Taki. A Sarabi i Taka/Skaza już nigdy nie żyli ze sobą w wielkiej przyjaźni i zgodzie.
OOoooo :D Fajnie :D
OdpowiedzUsuńSzkoda że rozmowa z Sarabi tylko pogorszyła ich stosunki
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńTy debilu!! Piszę się twój!!
OdpowiedzUsuńA kogo to obchodzi!!!???
OdpowiedzUsuńtwoją starą :D :P xDDD
OdpowiedzUsuń