Zira była zdołowana po śmierci Skazy. Lecz nie minęło jeszcze kilka tygodni a ona nie chciała żyć samotnie. Wiedziała,że Tojo umarł wczoraj. Nikt nie wiedział jak Tojo zmarł. Zira postanowiła odegrać się na Simbie. Był jeszcze ranek i jej dzieci spały. A,że Simba spał zazwyczaj długo wiedziała że ma szansę. Nie zastanawiając się już dłużej wybiegła z domu. Nagle usłyszała znajomy jej głos. Obróciła łeb w stronę krzyków. Nie zobaczyła tam nikogo. Lecz krzyki było słychać coraz wyraźniej. Zira już wściekła tymi wrzaskami obróciła ponownie łeb i zobaczyła tym razem biegnącą z wzgórza ku niej Spotty. Lwica najwyraźniej chciała coś od Ziry. Ale Zira nie miała czasu na takie bzdety. Tak przynajmniej uważała. Bez słowa do Spotty odeszła o niej. Spotty jednak nie chciała dać za wygraną. Zira walnęła ją i póki ona leżała nieprzytomna,Zira uciekła od niej. Wreszcie zawzięta lwica mogła dotrzeć do celu. Lwia Ziemia była na wyciągnięcie ręki. Uśmiechnęła się złowieszczo i pobiegła w stronę Lwiej Skały. Nikt tego nie zauważył. Ale gdy Zira przekroczyła granice Złej Ziemi obudził się Nuka. Nuka nie chciał poszukiwać matki,ale przypomniał sobie coś. Pomyślał,że gdy ją odnajdzie spotka go nagroda. Marząc o przepięknej nagrodzie biegał w kółko Złej Ziemi. Okrążył nareszcie całą Złą Ziemię i skierował swój wzrok na Lwią Ziemię. Pomyślał,że jego matka nie mogła tam iść skoro oni nie mogli. Zaczął szukać jeszcze raz. Ale gdy po raz kolejny nie znalazł Ziry,pobiegł na Lwią Ziemię. Zatrzymało go okropnie wiele rzeczy. Ale wiedział,że musi odnaleźć Zirę i zaprowadzić ją na Złą Ziemię. Tymczasem Zira była już niedaleko Lwiej Skały i myślała,że nic jej już nie stanie na drodze. Wtedy na górce stanął Nuka i wypatrzył matkę. Zaczął szczęśliwie biec podskakując do Ziry. Gdy ją odnalazł Zira była wściekła. Simba który już wstał i wszedł na Lwią Skałę,zobaczył Zirę i Nukę. Natychmiast wziął ze sobą lwice i pognał do tego miejsca. Zira nie miała już wyboru skoro były z Simbą lwice. Nuka i Zira musieli odejść z Lwiej Ziemi. Zira bardzo się wściekła na Nukę,który popsuł jej plan i chciał dostać za jej odnalezienie nagrody. Kovu i Vitani dziwili się i swojej matce po co tam poszła i Nuce,po co polazł tam za nią. Ale nie chcieli o tym dalej myśleć. Zira odeszła zła i myślała o zmarłym Skazie,Toju i o planie zabicia Simby. Nawet nie zauważyła,że się znajduje na Lwiej Ziemi. Wtedy podniosła łeb i zobaczyła pięknego lwa. Od razu pomyślała o nim. Lew zakochał się w Zirze. Zira opowiedziała mu o sobie. Za to lew powiedział,że się nazywa Derog i,że mu się Zira spodobała. Zira też czuła trochę więcej niż przyjaźń. Ale wcale nie kochała Deroga. Za to lew wierzył,że Zira odwzajemnia jego uczucia. Zira zauważyła zakochanie się Deroga w niej i chciała go wykorzystać. Ale najpierw chciała przekonać Deroga,że go kocha. Derog i tak od samego początku wierzył,że Zira go kocha. Więc Zira miała tym łatwiej,że Derog był bardzo łatwowierny. Ale Nuce,Kovu i Vitani się nie spodobał. Zira później dopiero powiedziała dzieciom,że Derog jest im potrzebny. Dzieci Ziry z trudem ale zrozumiały. Zira tymczasem spotykała się z Derogiem i robiła z nim to co robią zazwyczaj zakochane lwy. Derog wkrótce zrobiłby dla Ziry wszystko. To Zirę niezmiernie cieszyło. Ale nie chciała opowiadać o swoim planie dzieciom. Planie,w którym wykorzystuje Deroga do zabicia Simby. Derog nie wyglądał na mordercę i złego lwa,więc to jeszcze bardziej cieszyło Zirę. Cieszyło,ponieważ Simba nigdy by nie zabił tak mile wyglądającego lwa. A w dodatku,Derog był na Lwiej Ziemi dopiero od śmierci Skazy. Więc Zira powiedziała Derogowi,co by ją uszczęśliwiło najbardziej. Derog pomyślał na początku,że to głupie. Ale dla Ziry pamiętał,że zrobiłby wszystko. Zira jeszcze zrobiła smutne oczka i Derog nie mógł się już oprzeć. Zgodził się,ale w jego sercu panował niepokój. Wrócił natychmiast na Lwią Ziemię by ostrzec Simbę. Ale kilka razy się przed tym zastanowił,czy dobrze zrobi go ostrzegając. Do Simby dotarła ta wiadomość. Postanowił się przygotować wcześniej. Zira nic nie wiedziała o zdradzie Deroga. Dopiero gdy następnego dnia,Zira i Derog wyruszyli na zabicie Simby,Zira coś dziwnego w Derogu zauważyła. Ale Derog uspokajał ją,że wszystko jest w porządku. Zira uwierzyła i szli dalej. Zira była bardzo zaskoczona,gdy zobaczyła Simbę przygotowanego do walki. Wiedziała,że bez jej lwic nie mają szans. Wtedy właśnie doszły do Ziry jej lwice. Zira była bardzo szczęśliwa. Stanęła na głazie i krzyknęła z góry
-To koniec Simba!!
Derog poczuł się dziwnie. Nie chciał walczyć z Simbą. Gdy miał stanąć do walki z Simbą,krzyknął wreszcie i poinformował wszystkich,że się poddaje i nie będzie walczył. Simba ucieszył się z Deroga. Inaczej zareagowała Zira. Skoczyła z wielkiego głazu na Deroga. Derog nie miał odwagi by walczyć z zapaloną lwicą. Widział jej wściekłe czerwone oczy w których rosły płomienie z wściekłości. Wtedy Derog wyrwał się z łap Ziry i spadł do wielkiego dołu. Zira uśmiechnęła się szyderczo i spojrzała na walczące stada. Simba także patrzał na walkę. Lecz Simba patrzał na walkę lwic pod zupełnie innym kątem. Derog zamknął oczy i już ich nie otworzył. Wielka miłość zaślepiła lwa,i przez nią zginął. Zira odwołała walkę i wróciła razem ze zdziwionym stadem na Złą Ziemię. Simba zapewne wiedziała skąd ta nagła zmiana zdania. Ale nawet my wolelibyśmy tego nie wiedzieć. Wszyscy byli tym zdziwieni oprócz Simby,bo swemu bratankowi Zira powiedziała dlaczego odwoła walkę. Simba zrozumiał to i nawet się uśmiechnął. Patrzał na Zirę odchodzącą,która co jakiś czas obracała głowę aby uśmiechnąć się do Simby. Ale to nie był oczywiście koniec walki Ziry z Simbą. Ich walka między sobą,oczywiście cały czas zacięta walka,dopiero się zaczęła.
Biedny Deorg :(
OdpowiedzUsuńJulia3221-To nie jest Deorg,tylko Derog. A opowieść i obrazki świetne ;D
OdpowiedzUsuńSKAZA UMARŁ BO KŁAMAŁ HIENY :(
OdpowiedzUsuń