Tego dnia Sarafina była na łące. Nie minęło wiele czasu,a przyszła do niej Sarabi. Przyjaciółki zaczęły rozmawiać o różnych rzeczach. Były bardzo szczęśliwe,że obie są w ciąży. Sarafina tłumaczyła,że nie chciałaby wiedzieć,jakiej płci jest jej dziecko. Sarabi zaśmiała się tylko. Rozmowa ciągnęła się dalej,a do Mufasy przyleciał Zazu. Ptak poinformował go,że Shenzi przekroczyła granicę,a innych hien nie było. Mufasę bardzo to zdziwiło,bo zazwyczaj Shenzi,Banzai i Ed trzymali się razem. Ale tym razem było inaczej. I rzeczywiście,była tam tylko Shenzi. Lecz ani Mufasa,ani Zazu nie spodziewali się,że Banzai i Ed kryją się w krzakach. Było to niedaleko Sarabi i Sarafiny,więc lwice natychmiast tam pobiegły. Hieny zauważyły,że lwice są w ciąży. Wiedziały jednak,że to Sarabi urodzi następce tronu. Rzuciły się na królową,a Sarafiną zainteresował się tylko Ed. Ale Shenzi i Banzai odradzili mu tego. Sarafina korzystając z okazji pobiegła po Mufasę. Lew był zdziwiony,że hieny ponownie atakują. Pobiegł ratować żonę. Shenzi i Banzai zaczęli żałować,że Ed nie zajął się Sarafiną. Musiały ponownie uciekać na cmentarzysko słoni. Mufasa nie chciał,aby lwice przebywały tak blisko granicy. Sarabi i Sarafina wiedziała,ze to właściwie one same były powodem ataku hien. Nie minęło wiele czasu,a Sarabi poszła do wodopoju. Chcąc się tylko napić,zobaczyła Zirę. Lwice zaczęły rozmawiać,a Zira była bardzo zła,że wszystkie lwice są w ciąży,tylko ona nie jest. Szybko odeszła od Sarabi,która rozmawiała tylko o swojej ciąży. Bardzo chciała,aby urodził się chłopczyk. Ale było jej to właściwie obojętne. Po prostu chciała mieć dziecko. Sarafina poszła do Rafikiego zapytać się,ile trzeba jeszcze czekać na dziecko. Był z nią Shizasen,ale Rafiki właściwie nie wierzył,że Shizasen jest ojcem dziecka Sarafiny. Bardziej myślał o innych lwach. Widział,że Sarafina kochała Skazę gdy zaszła w ciążę,i przypuszczał,że to właśnie Skaza jest ojcem jej dziecka. Ale Sarafina nie chciała,aby to on był ojcem jej dziecka. Shizasen był zły,że Sarafina kiedyś spotykała się z królewskim bratem. On sam zawsze ją kochał. Ale takie były fakty. Skaza wiedział,że jest ojcem dziecka Sarafiny,ale na razie chciał je zobaczyć. Sarabi przyszła niedługo po Sarafinie. Przez krótki okres czasu Rafiki zbadał wszystkie ciężarne lwice. Jeszcze tej nocy Sarafina zaczęła krzyczeć. Lwice zerwały się ze snu by jej pomóc. Okazało się,że będzie rodziła,a jeszcze nie czas! Zaniepokojony Shizasen pobiegł od razu do Rafikiego. Powiedział mu o całym zdarzeniu,a mądry pawian pobiegł na Lwią Skałę. Rafiki powiedział,że nie ma się o co martwić. Sarafina urodziła tylko kilka godzin przed planowanym porodem. Wtedy wszyscy odetchnęli z ulgą. Większość lwic miało urodzić kilka dni później. Następnego dnia wszyscy przyszli zobaczyć lwiątko. Gdy Shizasen odszedł,Skaza podszedł do lwicy. Sarafina wiedziała,że jej córka to dziecko Skazy. Skaza chciał,aby nazywała się Nawla. Ale Sarafina powiedziała,że to zbyt dziwne imię. Wtedy Skaza podpowiedział jej,że może Nali. Sarafina zmieniła w tym imieniu jedną literę,i tak powstało imię Nala. Przyszedł Shizasen,i wszyscy bardzo podziwiali małą lwiczkę Nalę.
Opowieść jest naprawdę super! Naprawdę Nala brzmi o wiele lepiej niż Nawla. Słodkie obrazki :)
OdpowiedzUsuńAzro może w walentynki napiszesz notkę walentynkową
OdpowiedzUsuńSłodziutka była ta moja mama :)
OdpowiedzUsuńSłodka Nalka ^^
OdpowiedzUsuńNala jest słodka
OdpowiedzUsuńZ twojej notki wychodzi na to, że Nala i Simba są kuzynami co się trochę nie zgadza ale i tak ciekawa notka;D
OdpowiedzUsuńmoja świnka morska ma na imie Nala
OdpowiedzUsuń