sobota, 18 lutego 2012

Pora deszczu


Kiara miała już wyjść się pobawić,gdy zatrzymał ją Simba. Padało,więc lwiczka nie mogła wychodzić na dwór. Nala uważała to za dobrą okazję,aby się z kimś zaprzyjaźnić. Kiara jednak nie miała odwagi podejść do żadnego lwiątka. Simba przysunął ją do jakiejś lwiczki. Kiara nieśmiało się przedstawiła. Ale lwiczka nie miała ochoty się z nią zaprzyjaźnić. Kiara odeszła zasmucona. Zauważyła Nalę,więc poszła jej o tym opowiedzieć. Lwica była smutna słysząc to. Mimo zapewnień,że tym razem się uda,Kiara już nie spróbowała. A na Złej Ziemi także panowała nuda. Nie padał deszcz,ale lwiątka nie miały co robić. Vitani i Kovu trochę się pobawili,lecz nie była to prawdziwa,wesoła zabawa. Kovu czuł,że niedaleko nich są smutne lwy. Bardzo chciał to sprawdzić,ale Vitani go wyśmiała. Chciała,aby Kovu wyrósł na morderce,jak chciała także Zira. Ale lwiątko nie umiało dalej czekać. Pobiegł na Lwią Ziemię,mimo ostrzeżeń Vitani. Jednak nie spodziewał się,że zobaczy tam Nukę! Nuka był wściekły,że Kovu odważył się tam pójść. Wziął brata w pysk i zaniósł do domu. Zobaczył Zirę,której to powiedział. Nie wiedział jednak,że nie tylko Kovu wpakuje w kłopoty. Opowiedział,że sam też tam był,a potem zobaczył Kovu. Lwica była wściekła na obu synów. Tymczasem na Lwiej Ziemi,deszcz padał coraz mocniej. Kiara miała wrażenie,że już nigdy nie będzie mogła bawić się wśród zwierząt i roślin. Jednak Simba wytłumaczył jej,że to będzie trwało jeszcze trochę,bo teraz nadeszła pora deszczowa. Kiara na samą myśl o tym cała się trzęsła. Nie wyobrażała sobie tak długich deszczy. Po kilku godzinach,królewska córka chciała wyjść z domu. I udałoby jej się to,gdyby nie zauważyli jej Timon i Pumba. Od razu kazali lwiczce wejść z powrotem na Lwią Skałę. Simba był zły na córkę,że mimo jego tłumaczeń i starań,ona nadal się nie słucha. Ale Nala próbowała wyjaśnić mu,że tak jest z prawie każdym dzieckiem. Jednak Simba bardzo się o nią niepokoił. Kiara spojrzała złośliwie na lwiczke,która nie chciała się z nią bawić. Czuła,że jest z nią coś nie tak. Wydawała jej się trochę podobna do Ziry. Miała taki sam kolor sierści i pasek,ale oczy miała niebieskie. Simbie właściwie też się niezbyt ona podobała. Nala jednak nie zwracała uwagi na jej wygląd. Bardzo chciała,aby Kiara miała na te dni jakąś przyjaciółkę. Chciała porozmawiać o tym z Simbą. Po rozmowie uznali,że Kiara może wyjść się chwilę pobawić. Szczęśliwa lwiczka wybiegła od razu z domu. A Simba kazał Timonowi i Pumbie ją śledzić. Zazu także mógł pomóc. Majordomus leciał wysoko nad Kiarą,a Timon i Pumba śledzili ją z ziemi. Ale Kiarze nie wystarczyła mała przestrzeń. Zaczęła się oddalać w stronę Złej Ziemi. Zazu poleciał do Simby,aby mu o tym powiedzieć. To samo zrobili Timon i Pumba. A Kiara została sama. Weszła na chwilę do małej jaskini. Posiedziała tam chwilę,aby wysuszyć sobie futro. Po chwili zobaczyła lwiczkę. Była to Vitani! Zaskoczona Kiara zaczęła uciekać,ale jaskinia była bardzo mała. A Simba już ruszył. Spotkanie nie trwało długo,bo Simba szybko znalazł lwiczki. Jednak po chwili zjawiła się Zira. Lwica wzięła swoją córkę i poszła na Złą Ziemię. A Kiara musiała wracać na Lwią Skałę. Kiara i Vitani nadal się spotykały,ale już w ukryciu.

5 komentarzy:

  1. Ciekawe :D Zawsze musisz używać obrazków? ;P Wiem,że są bardzo potrzebne,ale w końcu będziesz narzekać,że Ci się kończą :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie,że na tym blogu do następnych notek nie potrzeba komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna fajna notka!! Super. Wcześniej pisałam jako Anonimowy ale gdy założyłam swojego bloga postanowiłam zostać członkiem Twojego. ;P

    Pozdrawiam wszystkie lwy! ^-^
    PS: Mój blog: http://lioness-lwy.blogspot.com/
    Jest nowy i taki amatorski ale się staram!

    OdpowiedzUsuń