sobota, 4 lutego 2012

Powrót do domu

 Simba był już nastolatkiem,gdy pewnego ranka obudzili go Timon i Pumba. Timon jak zawsze podał Simbie  cały liść robaków. Simba tym razem nie chciał nic jeść. Przyjaciele byli zaskoczeni. Ale Simba zaczął szukać jedzenia samodzielnie. Po pół godziny był już koło Timona i Pumby z jedzeniem. Byli z niego naprawdę dumni,bo robaki które znalazł były najsmaczniejszym przysmakiem całej dżungli,i bardzo trudno je znaleźć. Simba nie zdawał sobie sprawy z tego,po prostu znalazł,to wziął. Timon zaproponował poranną zabawę. Simba miał ją wymyślić,ale Pumba był szybszy. Bawili się w spadanie do wody. Ten kto zrobił większy plusk wygra. Simba upadł najmocniej i wygrał. Jednak przyjaciele bardzo długo bawili się w tą zabawę. W końcu się już znudziła,więc zaczęli wymyślać nową. Simba był już zmęczony,i nie chciał się dalej bawić. Timon i Pumba namawiali go dalszej zabawy,ale to nic nie pomogło. Simba poszedł się przespać,a Timon i Pumba bawili się dalej. Nie wiedzieli,że bez Simby szybko się to znudzi. Więc i oni nie bawili się długo. Kilka minut po zaczęciu 3 zabawy mieli dość. Woleli iść poszukać robaków. Timon chciał się rozdzielić,ale Pumba przekonał go do pozostania razem. Dwaj przyjaciele zaczęli szukać,a Simba siedział w środku dżungli. Nie mógł zasnąć. Wstał na chwilę i poszedł się napić. Gdy wracał,spotkał swoich przyjaciół. Ale wytłumaczył im,że nie może zasnąć i nie chce się bawić. Timon i Pumba odeszli bardzo zasmuceni. Chcieli poprawić mu czymś humor,ale on nawet nie posłuchał. Pumba zaczął się martwić,że Simba będzie chciał od nich odejść. Ale Timon powiedział,że to bardzo absurdalny pomysł i nie ma się czego obawiać,bo Simba nie ucieknie. Ale nastoletni lew czuł się bardzo dziwnie. Nie wiedział czy odejść,czy zostać przy najlepszych przyjaciołach. Cały czas myślał,że to on jest odpowiedzialny za śmierć Mufasy,co nie było prawdą. W końcu Simba położył się na trawie myśląc bardzo poważnie. Timon bardzo chciał wiedzieć co robi jego przyjaciel,ale nigdzie nie mogli go znaleźć. Położyli się i zaczęli przypominać stare dzieje. Wtedy Simba nawet nie chciał powiedzieć gdzie mieszkał,a teraz chciał odejść. Pumba myślał,że Simba mógł już odejść,wiec poszedł go poszukać. Timon zauważył to dopiero kilka minut po jego odejściu. Zaczął biec za Pumbą i udało mu się to. Wskoczył na Pumbę i razem zaczęli szukać Simby. Odnaleźli go przy wodospadzie. Lew wtedy pił,więc nie chcieli go wystraszyć. Ale i tak wyskoczyli za wcześnie. Simba spadł z wodospadu,a Timon i Pumba za nim. Wtedy nawet marudny przez cały dzień Simba,śmiał się do rozpuku. Ale ta radość nie trwała długo. Simba poszedł gdzieś daleko,i nigdzie nie można było go znaleźć. Wrócił dopiero nocą,gdy przyjaciele poszli już spać. Wstał dopiero gdy Timon i Pumba rzekomo usnęli. Ale jednak nie spali. Przyjaciele usłyszeli co mówił Simba. Lew postanowił wrócić do domu. Ale do gwiazd powiedział także,że jeszcze musi się zastanowić. Następnego ranka Simba obudził Timona i Pumbę. Powiedział im,że będzie musiał odejść do swojego królestwa. I tym razem nawet słodkie oczka Timona ani Pumby go nie zatrzymały. Wszedł już na pustynię,a Timon i Pumba odeszli całkowicie zdołowani. Jednak Simbie w głowie powiedział ktoś,że nie może wrócić. Simba nie wiedział kto to mówi. Był tak zdezorientowany,że zemdlał i upadł. Timon i Pumba odnaleźli Simbę leżącego ponownie na pustyni. Kolejny raz uratowali mu życie,a Simba już o niczym nie pamiętał. Od tego czasu nigdy nie zastanawiał się,czy wrócić na Lwią Ziemię. Postanowił już tam nigdy nie wrócić.

7 komentarzy:

  1. Fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  2. Azro napisz coś jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowłaśnie napisz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napiszę coś jak będę miała pomysł...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze,że Nala go przekonała kiedyś do powrotu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak ja nie byłem pewny powrotó lecz dziś jestem królem lwiej ziemi i mam 3 dzieci i żonę nalę. Król Simba pozdrawia i życzy miłego dzionka lewki.

    OdpowiedzUsuń