środa, 29 lutego 2012

Spotkanie z hienami

7 przyjaciół:(od prawej) Tojo,Kula,Chumvi,Tama,Nala,Malka i Simba wyruszli na polowanie z lwicami. Byli daleko z przodu,bo bardzo chcieli urządzić sobie maraton. Na końcu tej gonitwy okazało się,że lwiątka spłoszyły stado bawołów. Lwice bardzo chciały na nie zapolować,ale było już za późno. Tama pierwsza zauważyła,że źle zrobili. Postanowili przeprosić wszystkie lwice i obiecali,że to nigdy się nie powtórzy. Lwice i tak były złe na lwiątka,i odesłały je na Lwią Skałę. Tam się rozdzielili. Simba spotkał Mufasę,któremu wszystko opowiedział. Król był zły na syna,że tak zepsuł polowanie. Dla Simby nie był to szok,ponieważ się tego spodziewał. Bardzo podobnie było w przypadku innych lwiątek. Jednak Nala przejęła się tym bardziej niż inni,i postanowiła nie wyjść już z domu. Trwało to kilka godzin,a Nala nadal nawet nie spojrzała na wyjście. Po chwili przyszła do niej Sarafina,która zauważyła,że Nala płacze. Spytała się córki co się stało,ale lwiczka nie miała zamiaru jej tego powiedzieć. Wtedy Shizasen przyszedł do Nali i zaczął jej tłumaczyć,że takie siedzenie w domu nie ma sensu. Jednak Nala nie chciała jeszcze wyjść z jaskini.  Nawet Skaza próbował,ale to nic nie dało. Tama przyszła do niej i zaczęła namawiać do wyjścia. Lwiczka rozpłakała się,ale spojrzała na koleżankę. Tama uśmiechnęła się do niej. Wtedy Nala także uśmiechnęła się zapłakana. Tama czuła,że Nala zaraz pójdzie się z nimi bawić. Gdy Nala usłyszała wesoły krzyki Simby i Malki,pobiegła do nich. Do zabawy dołączyły się jeszcze inne lwiątka. Tojo poszedł nad brzeg wodopoju,by spotkać się z ptakami,ale po chwili wrócił. Chumvi zaproponował zabawić się w berka,ale wszyscy odmówili. Chumvi zaśmiał się i zaproponować zabawę nad wodą. Wtedy lwiątka się zgodziły. Chodziło o to,że trzyma się kłody,a 1 lewek czy lwiczka próbuje ich zrzucić do wody. Ten kto wpadnie do wody,automatycznie odpada z gry. Tym razem,Malka stał na górze. Pierwszy spadł Simba potem Chumvi,następnie Nala i Tojo. Zostało jeszcze dwóch uczestników:Tama i Kula. Kula powoli się chwiała,ale nie spadła. Malka zaczął skakać po kłodzie,i wtedy obie lwiczki spadły. Lwiątka miały powtórzyć rozgrywkę z Tamą i Kulą,ale zjawiły się lwice,które znowu polowały. Simba chciał się jeszcze bawić,tak samo jak inni jego znajomi. Tama bardzo chciała zobaczyć nowego nosorożca,który urodził się wczoraj. Lwiątka uznały ten pomysł za dobry,i pobiegły zobaczyć nosorożca. Nie mogli go znaleźć. Jednak nie wszystkie lwiątka mogły zostać,i zostali tylko:Malka,Simba,Nala i Tama. Lwiczki chciały szukać dalej,ale Malka i Simba uznali ten pomysł za absurdalny. Po drodze do domu,Simba spotkał Zirę. Lwica zaczęła mu opowiadać o złych stronach Mufasy. Bardzo chciała aby Skaza został królem,więc postanowiła mu w tym pomóc. Simba nie we wszystko uwierzył,ale większość rzeczy wydawało mu się bardzo prawdopodobne. Tama też się przyłączyła,i zaczęła słuchać. Ale lwiczka nie uwierzyła w ani jedną wadę Mufasy,opowiadaną przez Zirę. Próbowała wytłumaczyć przyjacielowi,że Zira go okłamuje,ale Simba nie chciał jej wierzyć. Smucił się,bo Zira naopowiadała mu bardzo straszne rzeczy. Lwiątko położyło się na kamieniu i spojrzało w niebo. Zobaczył chmurkę przypominającą Mufasę i hienę. Zamknął oczy i w smutku zszedł z kamienia. Sarabi zobaczyła,że jej syn jest smutny,więc podeszła do niego. Ale Simba nie miał zamiaru z nią rozmawiać. Sarabi poszła do Mufasy i powiedziała mu o tym co widziała. Mufasa zaniepokoił się,i wysłał Zazu,aby odnalazł Simbę. Ptak nie widział królewskiego potomka,który leżał pod drzewem. Po chwili koło Simby zjawił się Skaza. Był to jeden ze sprytnych planów Skazy i Ziry. Gdy Simba leżał zdołowany gotowy do płaczu,Skaza zaczął mu się przyglądać. Simba spojrzał na wuja,który wydawał się bardzo zasmucony. Simba zapytał co się stało,ale usłyszał to samo pytanie w odpowiedzi. Lewek opowiedział wszystko co usłyszał od Ziry. Skaza zaczął mówić Simbie,że Mufasa nie tylko to zrobił. Powiedział,że dzisiaj nawet zabił lwicę. Simba zapłakał się i zaczął uciekać. Skaza wołał za nim,żeby uciekał. Simba zatrzymał się nad wąwozem,i zaczął myśleć. W końcu jednak pobiegł ponownie,i był już w połowie swojej drogi,gdy zaczął się nad tym zastanawiać. Wszedł na drzewko i zaczął tam myśleć. Lwiątko zdało sobie sprawę,że Skaza i Zira mogli widzieć innego lwa,który to robił. Szczęśliwy Simba wrócił na Lwią Skałę i zaczął się grzać w słońcu. Skaza był okropnie wściekły,że Simba jednak nie uwierzył w to,co mu opowiadali. Następnego dnia na cmentarzysku słoni,wywołała się ogromna kłótnia. Dwie hieny były bardzo głodne,i nie zamierzały czekać dłużej na jedzenie. Same pobiegły do królestwa Mufasy poszukać żarcia. Tymczasem Simba,Malka,Tama i Nala bawili się razem. Zaczęli się gonić,ale Nala usłyszała dziwne dźwięki. Po chwili Tama też to słyszała. Były to ciche,szydercze chichoty. Nie minęła nawet minuta,a dwie hieny zaatakowały lwiątka. Przerażeni zaczęli uciekać,ale w czasie ucieczki zderzyli się. Hieny były już bardzo blisko,gdy Malka uderzył jedną z nich. Druga hiena także się zatrzymała,a lwiątka zdążyły wtedy uciec. Szczęśliwe maluchy były już pewne,że są bezpieczne. Ale kolejne dwie hieny zaatakowały ich z góry,a dwójka czekała na dole. Lwiątka nie widziały już szansy odwrotu. Ale Malka skoczył hienie na łeb,a inni to wykorzystali. Czterem lwiątkom udało się uciec,ale hieny i tak je goniły. W końcu jednak,hieny odpuściły sobie to,bo usłyszały wielki ryk króla Mufasy. Malka,Tama,Nala i Simba opowiedzieli wszystkim o swojej przygodzie,ale już nigdy ich nic takiego ,nie spotkało.

7 komentarzy:

  1. Długa notka :D Czytałam ją trochę,ale cieszę się,że nareszcie jest jakaś dłuższa ;) Dlatego pewnie tak długo nie pisałaś notki ;D Ale co się stało z twoim drugim blogiem? Nic nie piszesz. Ale to tylko moja opinia,a to właściwie nie jest blog do pisania o tym ;) Oczywiście,bardzo ciekawa i fajna opowieść. Niestety,ale przez kilka dni mnie nie będzie... Mam nadzieję,że nie tylko ja będę się interesowała treścią tej notki!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że nie tylko Ty to czytasz :D
    Dużo osób czyta, niestety nie komentuje.
    Co do notki- tylko Malkę, Simbę, Nalę i Tojo znam xD
    Bardzo fajna i przygodowa. Zaskakujące fragmenty się w niej znajdują, a to mnie kręci. Powodzenia w prowadzeniu bloga!:)
    PS notki coraz lepsze i dobrze sformułowane

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział. Szkoda tylko, że nie piszesz z dialogami, ale z drugiej strony to ciekawe wyróżnienie od innych blogów. :) Zapraszam do mnie www.krol-lew-4.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna notka. Tym razem była trochę dłuższa,ale i tak ją przeczytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna notka!! Te o Simbie i Nali najbardziej mi się podobają. Super!! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja najbardziej lubię o Nuce.

    OdpowiedzUsuń