niedziela, 27 lutego 2011

Zapoznanie Simby i Nali

 Kiedyś Nala nie znała Simby a Simba nie znał Nali. Ale pewnego dnia Nala wybrała się na polowanie z Sarafiną. W prawdzie bardzo się nudziła,bo lwice nie pozwalały jej polować. Gdy nikt nie patrzał lwiczka wymknęła się. Wałęsała się po Lwiej Ziemi. Zmęczona długim spacerem położyła się na kamieniu. Lecz na nosie czuła dziwne uczucie. To ważka siadła na nosie Nali. Nala natychmiast wstała i zaczęła gonić owada. Tymczasem królewski potomek-Simba,przechadzał się z dumą po okolicy. Z zamkniętymi oczami wpadł na Nalę. Dwa lwiątka upozowały się do ataku i zawarczały. Ale po chwili ze zdziwieniem każde z nich podchodziło powoli do siebie. Nala właśnie że to jest ten młody król. Ale nie była pewna. Ku zaskoczeniu przyszłego króla lwiczka zrównała go z ziemią. Wtedy przyleciał Zazu. Z drzewa niewidocznie obserwował lwiątka. Simba odepchnął Nalę i spróbował zrobić to samo. Ale Nala szybko odskoczyła i obróciła się. Simba znowu był pokonany. Gdy tak leżał myślał co to za młoda i sprytna lwiczka. Ale nikomu nie przychodziło do głowy że to Nala i Simba. Lwice właśnie skończyły polowanie i szły ze zdobyczą. Sarabi i Sarafina bardzo się ucieszyły że młode wreszcie się ze sobą zapoznały. Nala i Simba uśmiechnęli się do swoich mam które po chwili odeszły. Wtedy Nala z uśmiechem na pysku powiedziała szczęśliwa
-Co? Już idziesz? Pewnie boisz się że ci dołożę. No cóż,taka z lwami zabawa. Gdy ktoś lepszy od razu odchodzą. Przyznaj się. Stchórzyłeś przed małą lwiczką? Ha ha!!
Simba zdenerwował się i rzucił na Nalę. Ale tym razem lwiczka znów była górą. Zazu wtedy podleciał do lwiątek. Nala zapytała kto to jest. Simba ze spokojem odpowiedział że to jego przyszły służący. Zazu z oburzeniem warknął na Simbę i powiedział że mówi się majordomusem . Ale Simba nie chciał zajmować się nudnościami Zazu. Nala też uwierzyła że Zazu jest tylko głupim ptakiem. Sarafina i Sarabi obserwowały trochę zabawy swoich dzieci. Lecz gdy Nala i Simba zaczęli się kłócić dwie przyjaciółki natychmiast ich pogodziły. Gdy nadchodził wieczór Zazu przyleciał do rozbawionych lwiątek. Oznajmił że król Mufasa rozkazał przyprowadzić Simbę do domu. Nala i Simba narzekali że muszą się już rozstać. Ale Mufasa nie czekał długo na majordomusa i syna. Gdy Zazu nie przylatywał z jego potomkiem wkrótce poszedł ich poszukać. Robiło się bardzo ciemno a niesforne lwiątka uciekały opiekunowi. Mufasa mimo ucieczek Simby szybko znalazł małe. Wtedy zabawa się skończyła. Mufasa rozkazał Zazu aby odprowadził Nalę do Sarafiny. Wziął w pysk Simbę i poszedł na Lwią Skałę.

Wyniki wyszukiwania



4 komentarze:

  1. Kopa-twuj fan13 marca 2011 07:44

    Ty to umiesz wymyślić wszystko co związane z Królem Lwem,a wcześniej mówiłaś że nie masz pomysłów. Bardzo kocham Króla Lwa,ale mama nie pozwliła mi mieć bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. najbardziej z tych lwiątek lubię Nalę

    OdpowiedzUsuń