niedziela, 1 stycznia 2012

Detektywi cz.2

Taka i Mufasa mieli rozpocząć pracę z detektywami dopiero następnego dnia. Dwie lwice z nich wyglądały bardzo podobnie do Sarabi i Sarafiny. Lwiczki nie widziały ich. (Od lewej jest,Atara,Zafit,Joe,Etema i Maua.) Taka i Mufasa położyli się spać trochę wcześniej niż zwykle. Uru podeszła do synów i zapytała się ich,dlaczego idą spać tak wcześnie. Taka odpowiedział,że muszą wypocząć na następny dzień. Uru zaśmiała się i odeszła. Po chwili do jaskini wszedł Ahadi. Był zły,kiedy zobaczył Mufasę koło Taki. Kazał mu wstać,ale Mufasa nie wstał. Ahadi wściekł się jeszcze bardziej. Ale Mufasa nie zważał na to. Wcale nie przeszkadzało mu to,że ojciec cały czas nad nim stoi i każe wstać. W końcu Ahadi dał spokój synowi,który nadal nie wstał. Zbliżało się rano,a Taka już nie spał. Zaczął budzić Mufasę. Mufasa nie miał ochoty wstawać,ale gdy tylko Taka przypomniał mu o detektywach,od razu się obudził. Bracia spojrzeli na siebie a potem wyszli z groty. Taka był tak podniecony,że zapomniał o śniadaniu. Dopiero gdy Mufasa mu o tym przypomniał,wrócili się. Tace nie chciało się jeść,ale Mufasa nie poszedłby nigdzie bez zjedzenia śniadania. Uru czekała już na nich. Bracia zobaczyli świeżo upolowaną antylopę gnu. Taka uważnie przyglądał się jej,a Mufasa już jadł. Za chwilę zobaczyli Ahadiego,który podszedł powoli do zdobyczy lwic. Z dumną miną pochylił łeb i zaczął jeść. Tace zdawało się to bardzo dziwne,ale już po chwili on sam zgłodniał. Chwycił gnu za nogę i wyrwał kawałek. Mufasa zaśmiał się,widząc co Taka chce zjeść. Lew urwał nogę tak,że było więcej kopyta niż nogi. Taka wypuścił urwany przez siebie kawałek. Uru zachęcała go by cokolwiek zjadł,ale to nie miało sensu. Taka nie chciał jeść. Mufasa otarł pysk z ostatnich strzępków antylopy. Taka pośpieszał go,więc musieli już iść. Mufasa żegnając się z rodzicami,cały czas spoglądał na gnu. Taka szedł z zapałem,podobnie jak Mufasa. Oboje byli na miejscu bardzo szybko. Detektywi czekali na nich zaledwie kilka minut. Najpierw powiedzieli,jak szukać śladów. Lekcja szukania trwała naprawdę długo. W końcu wyruszyli. Taka od razu spojrzał na ziemię,a Mufasa przyglądał się bratu. Po chwili zobaczyli Sarabi. Mufasa miał ochotę krzyczeć do niej i biec. Ale Taka zatrzymał go. Po chwili między braćmi wybuchła kłótnia. Detektywi powstrzymali ich. Lwy poszły dalej. Mufasa żałował,że wyruszył w tą podróż. Nie minęło dużo czasu,a weszli w dużą trawę. Taka nadepnął na coś,co nie było trawą. Podniósł łapę i zobaczył węża. Joe podszedł do niego. Uśmiechnął się miło do węża. Zaczął opowiadać historię o tym wężu,jak wstąpił do grona detektywów,i jak Maua kiedyś go spotkała(4 obrazek). Nazwali go Sihir,co po malajsku oznacza magia. Nazwali go tak,bo wąż obracał łeb w stronę,gdzie wywąchał ślad,a następnie prowadził do niego. Żaden wąż jeszcze nie pomagał lwim detektywom. Tace i Mufasie wydawało się to bardzo dziwne. W końcu wąż zaprowadził ich nad wodopój. Przeszli przy tym prawie całą Lwią Ziemię. Mufasa był wściekły. Gdyby wiedział że tak to się skończy,nie poszedłby za wężem.
-On nie jest magiczny!-krzyknął przyszły król.-To co o nim mówiliście to same kłamstwa! A ja tyle się nachodziłem,żeby jakiś głupi wąż mógł się napić.
Detektywi byli zdziwieni tym,co powiedział do nich Mufasa. Po chwili Mufasa zobaczył,że Sihir jest,magicznym wężem. Sihir obrócił łeb w stronę cmentarzyska słoni. Mufasa przeraził się,bo nie chciał tam pójść. Widział już,co hieny potrafią zrobić,a na pewną jeszcze tam były. Taka zaczął przekonywać starszego brata,by się nie bał i poszedł z nimi. Mufasa z dumną miną oświadczył,że on wcale się nie boi. Taka zaśmiał się kpiąco. Po chwili Mufasa poszedł przodem ku cmentarzysku słoni. Wszyscy szli za nim. Minęło kilka minut,a już byli na cmentarzysku. Zaczęli się rozglądać po nim. Sihir siedział na ramieniu Atary i wąchał nowych śladów. Rozglądali się bardzo długo,a niczego nie zobaczyli. Sihir najwyraźniej się pomylił. Było już południe,więc detektywi przyprowadzili Takę i Mufasę do domu. Potem poszli powiedzieć o wszystkich Ahadiemu.
-Lepiej spisał się Mufasa-powiedziała wreszcie Etema.
Ahadi nie był zaskoczony tym,co powiedziała lwica. Taka i Mufasa słuchali tego. Mufasa uśmiechnął się.
-A nie mówiłem? To ja jestem lepszy!!
Wieczorem Taka i Mufasa poszli spać bardzo późno. Taka cały czas myślał o słowach Etamy. Dlaczego nie powiedziała,że to on się lepiej spisał? Czy może mniej się starał? Nie umiał odpowiedzieć sobie na ani jedno z tych pytań. Podczas gdy wszyscy spali,lew poszedł szukać odpowiedzi w domu Etemy. Chciał się jej osobiście zapytać,czemu tak powiedziała Ahadiemu. Niestety,nie umiał trafić do jej domu. Kompletnie nie wiedział gdzie jest. Etema bowiem spała w zupełnie innej grocie niż w tej,w której śpi całe stado. Kiedyś pokłóciła się z Uru i odkąd stała się dorosła,nie mieszkała już z nią. Nadal ze sobą rozmawiały,ale dla Etemy ta kłótnia,zniszczyła wszystko. Taka podążał dalej ku dziwnemu miejscu. Było one nie mniej zarośnięte od lasu. Dziwił się z każdym kolejnym krokiem. W końcu stanął. Zobaczył coś,czego się kompletnie nie spodziewał.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chcecie przeczytać co zobaczył Taka i co się stanie dalej,musi tu być 11 komków :)

14 komentarzy:

  1. Super opowieść!!! Jestem ciekawa,dlaczego nikt nie skomentował. Bardzo mi się spodobało. Ciekawa też jestem,co się stanie dalej i co zobaczył Taka. Widzę,że zmieniłaś wygląd bloga. I dobrze,teraz wygląda jeszcze ładniej :) Szczerze,to ta noc z Sarabi i Kiarą mi już obrzydła ;) Simba i Nala wprawdzie nie byli razem w tym wieku,ale to pięknie wygląda :) Fajnie też,że dałaś nam gry :) W prawdzie,nigdy bym takich nie znalazła. W tą ostatnią z krokodylami grałam wcześniej,ale innych bym nie znalazła. Ale ta gra pośrodku jest trudna. Nie umiem wszystkiego tak zapamiętać. Opowieść jest świetna jak zawsze :) Czekam na kolejną część!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. jest suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Afryka jest the best!3 stycznia 2012 14:07

    Świetna opowieść!!!!!! Fajnie,że masz jeszcze pomysły na notki. Ten obrazek z Mauą jest obrócone,ale fajnie że tak zrobiłaś,bo głupie było normalne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne obrazki. Opowieść też niezła. Spodobało mi się.

    OdpowiedzUsuń
  5. No ludzie!!! 11 komków to nie jest dużo,piszcie!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale dużo was się zebrało ;) Czekam na kolejną notkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super!!!
    Nie mogę się doczekać kolejnej części!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę niezłe!
    Miałaś świetny pomysł!
    Ciekawe co będzie dalej... :p

    OdpowiedzUsuń
  9. Super!!!!!!!!!!!!!! Czekam,aż ktoś będzie dalej komentował,bo chcę poznać dalszą część. I mam jeszcze pytanie do OskaraKL!,jakby tu wszedł. Dlaczego ty nie komentujesz Azrze,a Azra ci komentuje???????????!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytana cała i polecam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej fajna notka... ciekawi mnie co będzie dalej... ale na tym 3-cim obrazku Mufasa to goryl? Bo ma taka paszczę XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Azra sama te rysunki narysowałaś

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu Mufasa tutaj zachowuje się tak arogancko i jest taki jakiś głupi i dziwny?

    OdpowiedzUsuń