Taka zobaczył niespodziewanie Mufasę! Nie spodziewał się tam brata. Mufasa był zły. Taka w ogóle nie wiedział dlaczego. Mufasa rzucił się na młodszego brata. Taka upadł. Mufasa przycisnął go do ziemi. Po chwili zaczął jeszcze mocniej. Taka zaczął płakać,ale to nie wzruszyło Mufasy. W końcu nastolatek musiał trochę zranić łapę brata. Ale Mufasa nadal nie przestawał. Taka próbował się wyrwać i prosił,ale to nic nie dało. Mufasa widział,że Taka już dużo nie zniesie. Wtedy właśnie przechodziła Uru. Zauważyła to i od razu pobiegła do braci. Lekko odepchnęła starszego syna. Zaczęła na niego krzyczeć,ale Mufasa nie słuchał. Uru zaczęła się denerwować. Lwy to widziały,ale Mufasa nie miał zamiaru zwracać na nią uwagi. Uru miała już dość Mufasy. Miała go właśnie popchnąć,ale zjawił się Ahadi. Lew nie miał zamiaru słuchał wyjaśnień żony. Uderzył Takę,który upadł. Uru z wyszczerzonymi kłami stanęła w obronie syna. Wtedy Taka zaczął uciekać. Prawie mu się to udało,ale zauważył go Mufasa,który ostrzegł ojca. Ahadi odepchnął Uru i pobiegł do Taki. Taka zaczął uciekać jeszcze szybciej. Ahadi był jednak szybszy i dogonił syna. Wtedy Mufasa nie mógł znieść myśli,że to przez niego Taka będzie tak cierpiał. Podbiegł do ojca i młodszego brata. Ahadi odwrócił się do Mufasy,a Taka uciekł. Ahadi nie zauważył tego,więc Taka mógł się gdzieś ukryć. Wtedy właśnie Ahadi dał sobie spokój i wrócił na Lwią Skałę. Mufasa podszedł do Taki. Uru była koło nich. Mufasa poprosił mamę,aby odeszła. Królowa Lwiej Ziemi odeszła. Ale tak naprawdę obserwowała wszystko ze skały. Żaden z braci jej nie zauważył. Mufasa zaczął rozmawiać z Taką. Było widać,że jest wściekły. Taka chciał iść,ale Mufasa go zatrzymał. Po chwili do domu przyszła Etema. Odpędziła Mufasę,bo Taka chciał z nią porozmawiać. Etema powiedziała,że to jednak Mufasa lepiej tropi od Taki. Taka wściekł się,i odszedł. Po drodze spotkał Worona. Nie był z tego zadowolony. Po chwili zaczęli się kłócić. Etema usłyszała krzyki,więc poszła do nich. Zawiadomiła Worona,że Taka nie mógł nic jej zrobić,bo przecież prowadzi śledztwo. Woron nie wierzył w ani jedno słowo. Chciał od nowa zaatakować Takę,ale Etema zagroziła mu,że skończą śledztwo. Woron uspokoił się i odszedł. Po chwili Taka zobaczył Sarafinę. Pobiegł do niej i zapytał się,czy chciałaby z nim i Mufasą prowadzić śledztwo. Sarafina usiadła i pomyślała. Nie trwało to długo. Chciała jednak powiedzieć mu to na Lwiej Skale. Gdy poszli,okazało się,że tam wybuchła wielka kłótnia. Nie mieli pojęcia dlaczego,i nie chcieli się dowiedzieć. Poszli nad wodopój. Tam Sarafina wytłumaczyła mu wszystko. Taka był zaskoczony. Sarafina nie chciała. Po chwili zjawił się Mufasa. Był pewien,że Sarafina będzie chciała. Ale lwica ponownie odmówiła. Taka i Mufasa wrócili na Lwią Skałę. A tam właśnie czekali na nich detektywi. Mówili,że śledztwo będą prowadzić dopiero dziś w nocy. Lwy zasmuciły się. Jednak Taka miał zamiar pójść na Cmentarzysko Słoni. Był już wieczór,więc Taka poszedł do hien. Stanął na skale i zaczął krzyczeć na hieny. Shenzi nie wiedziała dlaczego. Taka uspokoił się i zaczął spokojnie mówić,ale nie zszedł ze skały. Powiedział,że muszą im pomóc w śledztwie. Banzai nie chciał nawet się ich pytać. Wiedziały,że nie pozwolą hienom im pomagać. Shenzi uznała,że warto by było się ich zapytać. Wieczorem poszli do detektywów,by zapytać się ich o to. Joe był szefem wszystkich. Musiał przemyśleć to. Dopiero następnego dnia,miał to powiedzieć. Po chwili doszli inni detektywi,a także Mufasa. Jednak przyszły król nie miał ochoty na długie spacery. Nie wiadomo dlaczego,był bardzo smutny. Prawdopodobnie było mu żal lwicy. Taka też to podejrzewał. Teraz wszyscy szukali osobno. Jednak Sihir poszedł z Taką. Taka bardzo szybko znalazł ślady. Zobaczył,że koło niego idzie Zafit,więc zaczepił go. Zafit kazał Tace zostać na miejscu,a sam poszedł zebrać wszystkich. Trwało to dobre pół godziny,ale Taka nadal czekał. Mufasa był zazdrosny,że to Taka znalazł ślady. Niedługo potem znaleźli wyraźniejsze ślady. Zaczynali się zbliżać do końca śledztwa. Byli coraz bliżej rozwiązaniu zagadki. Ausaha na pewno nie została zabita,bo znaleziono jej ślady. Podobno była przez kogoś uprowadzona,ale nikt nie żądał okupu. To bardzo dziwiło detektywów,ale nie tylko. Cała Lwia Ziemia się nad tym głowiła. Nie minęło dużo czasu,a doszli do dziwnego miejsca. Atara weszła tam,ale nie wyszła. Była to bardzo duża jaskinia. Detektywi bali się tam wchodzić. Sprawa zdawała się coraz bardziej tajemnicza.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeżeli chcecie zobaczyć co się stało z Atarą i czy znajdą Ausahę,musi tu być co najmniej 15 komków.
Bardzo ciekawe niemogę się doczekać cz.4. Azra czy ty narysowałaś te rysunki?
OdpowiedzUsuńSuper!!
OdpowiedzUsuńCiekawe co będzie dalej!!
Hmmm...
OdpowiedzUsuńCo będzie w tej jaskini... :%
Pierwszy Anonimie-Nie,nie ja. O swoich rysunkach informuję ;P
OdpowiedzUsuńWyprzedziliście mnie ;D Świetne. Już dałaś nam tyle obrazków,a to jeszcze nie koniec ;) Zaciekawiła mnie cała opowieść. Sorry,że krótki komek,ale muszę iść :(
OdpowiedzUsuńWidzę,że twój blog się rozwija i jest coraz lepszy. Ciekawsze opowieści i cała tematyka ma sens. Trudno mi to przyznać,ale tamte opowieści była jakby to powiedzieć? Liche. Ale teraz są o wiele lepsze :) Mam nadzieję,że szybko będzie kolejna część ;)
OdpowiedzUsuńSuper i czekam
OdpowiedzUsuńŚwietne. Zirka ma rację. Ciekawi mnie też,czemu Mufasa tak się zdenerwował.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe niemoge doczekać się cz,4.
OdpowiedzUsuńsuper opowiadanie
OdpowiedzUsuńNo no no!!
OdpowiedzUsuńAkcja się rozkręca...
Czekam z nie cierpliwością na kolejną część... :D
Ja też czekam na następną część.
OdpowiedzUsuńLudzie jeszcze tylko kilka komentaży i cz4 ludzie piszczie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNiemogę się doczekać bardzo ciekawie piszesz
OdpowiedzUsuńOk,daję ostatni komek. To będzie ostatnia część tej opowieści. Sorry,ale nie mam już obrazków :P
OdpowiedzUsuńJakby co,to jutro po szkole zrobię tą opowieść.
OdpowiedzUsuń