Atara nadal była w jaskini,i nie było słychać krzyków ani nawet szeptów. Nikt nie chciał pójść do jaskini. W końcu Taka podszedł do jaskini. Mufasa odepchnął brata. Wyszczerzył do niego kły i postawił łapę w jaskini. Poszedł kilka kroków dalej,a już uciekł. Był tak przerażony,jakby zobaczył ducha. Taka zaśmiał się. Podszedł do jaskini i wszedł do niej. Posunął się kilka kroków dalej,a też uciekł. Nikt nie mógł powiedzieć,co tam było. W końcu Zafit podszedł do jaskini. Wszedł do niej i także szybko wyszedł. Joe poszedł do jaskini. Rozejrzał się dookoła. W jaskini nie zobaczył nic strasznego,przed czym można by było uciekać. Poszedł dalej. Po chwili usłyszał straszny śmiech. Poszedł zobaczyć co to. Jaskini coraz bardziej przypomniała cmentarzysko słoni. Joe szedł po cichu,by go nie usłyszeli. Wszędzie dookoła były kości,a w jaskini było coraz ciemniej. Niedługo potem Joe już nic nie widział. Wtedy przeraził się nie na żary. Z każdym krokiem było coraz groźniej. Ale teraz lew słyszał już dziwny śmiech o wiele wyraźniej. Był to śmiech bardzo podobny do hieny,ale czymś się różnił. Joe doszedł do końca wielkiej jaskini. Ku jego zdziwieniu była tam chichocząca,leżąca na ziemi Atara. Było to tak dziwne,że Joe otarł oczy by się przekonać,czy to naprawdę Atara. Okazało się,że tak. Lew wziął na grzbiet śmiejącą się Atarę. Atara śmiała się,ale był to śmiech bardzo wyczerpany. Po chwili szef detektywów wyszedł z jaskini. Zaczęły się wiwaty. Przez te krzyki,Atara odzyskała świadomość. Zeszła z grzbietu swojego szefa i podeszła do Zafita. Była zaskoczona,że to nie on chciał ją ratować. Zawsze lubiła najbardziej Zafita. Zafit też najbardziej lubił się bawić z Atarą. Zawsze byli najlepszymi przyjaciółmi. Joe opowiedział wszystkim co widział. Atara była zaskoczona. Nie wiedziała,że może tak się zachowywać. Zafit też był zdziwiony. Nie wyobrażał sobie Atary która śmieje się nie wiadomo z czego. Atara była miła i wesoła,ale nie aż tak. Etama i Maua też były zdziwione,a Joe nie mógł uwierzyć w to co widział. Nikt nie wiedział czemu lwica tak się zachowywała. Ale nie mogli mówić o tym zbyt długo,musieli pracować. Atara wspomniała o lwicy,którą widziała w jaskini. Wszyscy zebrali się wokół niej. Mówiła,że to była biała lwica. Taka spytał się o oczy. Pamiętał,że Ausaha ma niebieskie oczy. Atara powiedziała,że miała jedno zielone a drugie czarne. Taka powiedział,że Ausaha miała niebieskie oczy. Ale i tamtą lwicę trzeba wyciągnąć. Detektywi zastanawiali się,jak to zrobić. Nikt nie chciał wejść do jaskini. W końcu Atara odepchnęła ich i weszła z powrotem. Joe był zaskoczony jej odwagą. Wiedział,że nikt nie jest tchórzem,ale takiej odwagi się po niej nie spodziewał. Atara weszła tam w zupełnie obojętny sposób. Nagle się przestraszyła. Nie wiedziała czy wyjść,czy zostać i szukać lwicy. Mimo obaw poszła dalej. Szybko usłyszała lwicę. Jej śmiech był podobny do tego,co opisał Joe. Atara myślała,że ona też się taka stanie. Miała już uciec,gdy coś ją złapało. Lwica szarpała się,ale nie udało się jej wyrwać. Krzyczała aby ktoś jej pomógł,ale nikt nie słyszał. W końcu przestała krzyczeć. Nawet była zadowolona,że ktoś ją tam wciągnął. Zobaczyła śmiejącą się,ale płaczącą lwicę. Była to ta sama lwica,którą widziała wcześniej. Podeszła do niej. Spojrzała jej prosto w oczy. Lwica przestała płakać. Atara zapytała jej się,jak lwica się tu znalazła. Jej odpowiedź bardzo zaskoczyła Atarę.
-Ja,ja jestem Usala. Pewnie szukacie lwicy o imieniu Ausaha. Tak się skała,że ją znam. A nawet więcej niż znam. Ausaha to moja siostra.-powiedziała wstydliwie-Ja ją porwałam. Jestem jej siostrą bliźniaczką. Porwałam ją,bo ona ma większe powodzenie u lwów. Gdyby nie ona,to ja byłabym dziewczyną Worona. Wiem,że to przestępstwo,ale co mam zrobić? Do tej pory nikt się mną nie zainteresował,a ja jestem przecież też biała,jak Ausaha. Mam tylko inne oczy i tyle.
Atara wyjaśniła Usali,że to wcale nie wygląd jest ważny.
Przepraszam że tak późno komentuje,ale nie miałam czasu. Teraz z matmy mam dużo zadawane ;/ I ciekawi mnie,dlaczego nikt nie dał komka!!!!??? Dajecie komentarze tylko po to,żeby była nowa notka ;/ Ciekawa notka i na końcu potrzeba wyobraźni,żeby sobie wyobrazić,co się stało ;) Obrazki świetne,nie wiem,gdzie je znajdujesz. Ale takiego końca sprawy się nie spodziewałam. To wszystko wzbudzało tak silne emocje... Nigdy nie wiedziałam,co dalej będzie,czy Taka zostanie oskarżony i co się stało z Ausahą. Mam nadzieję,że ktoś to przeczyta oprócz mnie.
OdpowiedzUsuńCiekawe
OdpowiedzUsuń