czwartek, 12 stycznia 2012

Zdrada Vitani


Vitani wstała dziś rano w złym humorze. Bolała ją głowa. Kopa podszedł do niej i zaczął pocieszać. Ból szybko minął. Lwica wyszła się napić,a Kopa poszedł z nią. Vitani była zadowolona,że Kopa z nią idzie. Po chwili spojrzała na niego dziwacznie. Przyglądała mu się chwilę i uznała,że czegoś w nim brakuje. Nie wiedziała tylko czego. Spojrzała jeszcze raz na męża,a potem doszli do wodopoju. Kopa zaczął pić,ale Vitani nawet się nie pochyliła. Kopa był tym zdziwiony. Nie wiedział o co chodzi. Myślał,że może coś zrobił,albo Vitani znowu zaczęła boleć głowa. Po chwili lwica zaczęła się zachowywać normalnie. Kopa opowiedział śmieszny żart. Ale Vitani nawet się nie uśmiechnęła. Cały czas myślała czego Kopie brakuje. A lew zaczął się niepokoić o żonę. Vitani stała zapatrzona w ziemie i nie ruszała się. Kopa odszedł kilka kroków dalej,a potem zaczął biec. Myślał,że Vitani to zobaczy. Ale lwica niczego nie zauważyła.Kopa zaniósł ją na Lwią Skałę i kazał lwicą ją przypilnować. Opowiedział co widział. Wszystkim z Lwiej Ziemi wydawało się to niepokojące. Jedna z lwic podeszła blisko Vitani. Zaczęła się jej przyglądać. Vitani niczego nie zauważyła. Lwice postanowiły pójść do Nali. Najstarsza z nich poszła do królowej. Nala natychmiast pojawiła się koło Vitani. Królowa Lwiej Ziemi postanowiła pójść z Vitani do Rafikiego. Kopa zjawił się bardzo szybko. Nala powiedziała synowi o jej pomyśle. Kopa zaczął się kłócić z matką,że nie ma po co. Ale Vitani zachowywała się coraz dziwniej. Było coraz więcej powodów,by pójść z lwicą do Rafikiego. Vitani nie chciała nigdzie iść. Wszyscy zaczęli ją namawiać do tego,by tam poszła. Ale okazało się,że wcale nie musieli nigdzie iść. Rafiki widział to wszystko. Wziął odpowiednie leki i poszedł do lwów. Vitani zdenerwowała się,widząc go. Mówiła,że do Rafikiego chodzą tylko lwy z problemami. Lwica była bardzo agresywna. Rafiki walnął lwicę kijem w łeb. Po chwili Vitani poczuła się normalnie. Rafiki wyrzucił większość leków podczas drogi. Wiedział,że nie będą mu potrzebne. Już po kilku minut po odejściu Rafikiego Vitani wyszła z jaskini. To zadowoliło Kopę. Postanowił jednak zostać przy żonie. Nie ufał jej do końca. Bał się,że mogłaby znowu być taka agresywna i zrobić coś komuś,albo nawet sobie. A Vitani zaczęła myśleć o Zirze. Myślała o jej nienawiści do Simby i wielu innych rzeczach. Myślała także o śmierci Nuki. Po chwili upadła. Kopa pobiegł do niej jak najszybciej. Ale Vitani sama wstała. Była bardzo zła na męża. Kopa udowodnił jej,że ma powody aby się o nią martwić. Vitani zażądała zostać sama. Kopa nie chciał zostawiać jej bez opieki,ale odszedł. Pobiegł na Lwią Skałę do ojca. Simba zaproponował mu,żeby posłał za nią Timona i Pumbę albo Zazu. Kopie niezbyt spodobał się ten pomysł. Wiedział,jak to jest być pilnowanym. Ale nie miał wyboru. Musiał kogoś z nich wybrać. Gdy Kopa zastanawiał się,podszedł do niego Kovu. Lwy nie były najlepszymi przyjaciółmi,ale umieli się dogadać. Kovu zaczął pomagać Kopie w wyborach. Musieli rozpatrzyć kto ma więcej zalet w pilnowaniu. Po chwili zastanawiania się,wybrali Zazu. Timon i Pumba zostali razem z Kiarą i innymi lwicami. Zazu od razu poleciał szukać lwicy. Ale Vitani już nie było na Lwiej Ziemi. I nie było to skutkiem żadnych bólów lub czegoś innego. Vitani zrobiła to z własnej woli. Lwica poszła na Złą Ziemię. Tam zaczęła się wszystkiemu przyglądać. Każdy patyk przypominał jej różne rzeczy. Zobaczyła także urwany patyk,który kiedyś przeciął Nuka. Zrobiło jej się tak smutno,że upadła z płaczem. Akurat tamtędy przechodził lew. Spojrzał na zapłakaną Vitani. Podszedł do niej i zaczął pocieszać. Wtedy Vitani uśmiechnęła się i przestała płakać. Myślała,że to on jest ideałem. Widziała w nim coś,czego według niej brak było Kopie. Lew przedstawił się. Nazywał się Tavaru. Vitani bardzo spodobało się to imię. Zaczęła się z nim przechadzać. Po chwili weszli na Lwią Ziemię. Tavaru świetnie się bawił,tak jak Vitani. Tavaru był wolny,a Vitani zapomniała,że ma męża. Gdy mieli się już pożegnać,Vitani zatrzymała lwa. Chciała,aby ten dzień spędzili razem. Tavaru zgodził się. Jednak Vitani i Tavaru nie byli tak zupełnie sami. Wszystko z daleka oglądał Kovu. Lew zaprosił do oglądania także Simbę. Obaj nie mogli uwierzyć w to,że Vitani tak po prostu obściskuje się z innym lwem. Nie trzeba było jednak długo czekać,by stracić ich z oczu.  Lwy poszły na Rajską Ziemię,gdzie mieszkał Tavaru. Simba chciał iść za nimi,ale Kovu go zatrzymał. Gdy tylko odeszli na wystarczającą odległość,Kovu i Simba pognali na Lwią Skałę. A tam opowiedzieli o wszystkim co widzieli. Kopa nie mógł w to uwierzyć. Zarzucał im,że kłamią. Ale to wszystko było prawdą. Vitani wróciła późno wieczorem. Chciała porozmawiać z Kovu. Usłyszała,że Kovu i Simba nagadali innym,że puszczała się z obcym lwem. Lwica miała cały czas wyszczerzone kły. Kovu najpierw to przerażało,potem dziwiło,a na koniec denerwowało. Przypominała mu wtedy jego matkę. Następnego dnia Vitani obudziła się bardzo wcześnie. Obudziła także Simbę. I z nim chciała porozmawiać. Cały czas spoglądała na Simbę tak,jakby chciała z nim gdzieś iść. Ale Simba nie miał zamiaru wybaczyć jej,że zdradziła Kopę. Król Lwiej Ziemi obudził swego syna. Kopa chętnie poszedł rozmawiać z żoną. Vitani wytłumaczyła,że to był tylko jeden dzień. Ale Kopa nie wierzył. Nala bardzo uważnie śledziła całą rozmowę. Była zawiedziona na młodej lwicy. Nie wyobrażała sobie wcześniej,że Vitani może po prostu przekreślić całą walkę,którą toczyli z Kopą o miłość. Wtedy tak się zdenerwowała,że przerwała całą rozmowę. Vitani odeszła,a Kopa nie chciał już iść za nią. Lwica musiała wszystko sobie przemyśleć. Kopa także musiał się zastanowić,czy związek z Vitani ma jakiś sens. Mijały godziny,a Vitani nadal nie była na Lwiej Skale. Kopa nie miał czasu zastanawiać się nad tym,co robi. Vitani była na Złej Ziemi. Potem poszła na Rajską Ziemię. Przeszła przez pustynię i dżunglę. Znowu wróciła na Złą Ziemię. Tam położyła się na głazie i nadal myślała. Ale postanowiła wrócić. Tam czekał na nią Kopa.
-Vitani.-zaczął Kopa-to co zrobiłaś,trudno mi zrozumieć. Nie wiem po co zdradziłaś mnie z tym lwem. Ale to dla mnie już nie ma większego znaczenia. Przemyślałem sobie wszystko i podjąłem decyzję. Nie wiem,czy będziesz chciała ze mną być. Ale jeśli nie chcesz,to dla mnie nie będzie wielkim ciosem rozstanie się z tobą. Mam nadzieję,że i ty podjęłaś właściwą decyzję. I co? Zostajesz ze mną,czy idziesz do tego Tavaru?
-Ja...zostaję z tobą.
Wszystkich ucieszyła ta decyzja. Ale najbardziej szczęśliwy był Kopa. Vitani zapomniała już o Tavaru i zaczęła na nowo interesować się Kopą. Kiara była bardzo zadowolona. Wiedziała,że Kopa marzył o tym,by Vitani była jego żoną. A lwice przyzwyczaiły się do jej obecności i nawet ją polubiły. Od tego czasu,Vitani już nigdy nie zdradziła Kopy z innym lwem. Na zawsze zostali razem.

11 komentarzy:

  1. Super notka !☺ ☻

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajne, chociaż wciąż nie moge zrozumiec dlaczego wszyscy swatają Kope z Vitani....a i taka mała rada na przyszłość rób trochę więcej dialogów

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy który napisał o 06:47-Azra może pisać albo więcej albo mniej dialogów. Moim zdaniem lepiej pisać mniej dialogów niż więcej. Bardzo mi się to spodobało. Obrazki też są super. Dużo nawet tych obrazków jak na jedną opowieść :) Bo zawsze dajesz 2-3 obrazków,a teraz aż 4 :D Lubię jak są obrazki i jest ich dużo :) W niektórych postach przesadzałaś z ich ilością,ale to już się nie zdarza. Twój blog jest coraz lepszy :) Na pierwszy rzut oka widać,że bardzo się starasz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. To jest moja ulubiona notka z tego bloga. Świetnie go prowadzisz. Nie ma zawieszania bloga ani nic. Jestem pod wrażeniem,bo w sierpniu tego roku twój blog będzie miał już 3 lata. Jak na bloga to bardzo dużo. Cieszy mnie,że są jeszcze na tym świecie jakieś fanki Króla Lwa. Sama bardzo go lubię i często oglądam. Chciałabym kiedyś poprowadzić bloga tak jak ty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna! Naprawdę pięknie prowadzisz blog. Tyle wiadomości na nim umieszczasz. Pewnie nawet sami twórcy Króla lwa nie wiedzą o nim tyle co ty. Gdybym miał wybrać reżysera na 4 część Król lwa,wybrałbym ciebie. Jestem pod wrażeniem,że można tak długo i pomysłowo prowadzić bloga. Sam go prowadziłem,i po 2 miesiącach mi się znudził. Teraz już go nie ma,bo był płatny. Jestem tu 2 raz,bo pierwszy byłem jak zaczynałaś dopiero prowadzić bloga:gdzieś około 15 sierpnia. A co do rysunków,nie martw się głupimi komentarzami. Oni pewnie sami okropnie rysują,a oceniają. Często napotykałem się na takich ludzi. Mam nadzieję,że ten blog przetrwa jeszcze jak najdłużej i wiele osób go jeszcze przeczyta.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super!!! Pierwszy raz odkryłam Twój blog i jestem nim zachwycona!
    P.S. Mam pyt: ile masz lat? Mam nadzieję, że się nie obrazisz. Po prostu mam nadzieję, że nie tylko ja jestem szaloną fanką króla lwa mimo swojego wieku. :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem w 5 klasie,więc zgadnij ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. czy tworzenie bloga na stronie blogspot.com lub blogger.com jest płatne???

    OdpowiedzUsuń
  9. Vitani to moja ulubiona postać z Króla lwa. Nie spodziewałam się tego po niej ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiara to moja ulubiona postac i vitani tez nie dziwnie sie

    OdpowiedzUsuń