Nie od zawsze istniała Lwia Ziemia,Zła Ziemia(cmentarzysko słoni) i Rajska Ziemia. Kiedyś była to po prostu Afryka,na której żyły różne zwierzęta. Najbardziej majestatycznymi zwierzętami były lwy,których bała się cała Afryka,nawet wielkie słonie. Pewnego dnia o świcie narodziły się trzy lwiątka. Nie było wtedy majordomusa,lekarza,ani króla. Nikt nie pomagał lwicy w porodzie,oprócz jej męża. Nazywała się Ebia,a jej mąż Krunin. Krounin był lwem,który zasadniczo nie chciał mieć dzieci. Jednak dla Ebi było to marzeniem. Spojrzała ze zdziwieniem na trzy młode,które trzymała w łapach. Po chwili jednak uśmiechnęła się,a to samo zrobił Krunin. Inne lwice przybiegły dopiero kilka minut później,by je zobaczyć. Okazało się,że są to trzy lewki. Nie było wśród nich lwiczki,co trochę załamało młodych rodziców. Ebia nie była wtedy jeszcze dorosłą lwicą,ale już nie nastolatką,wchodziła w życie dorosłej. Nikomu nie śniło się nawet,by posiąść tron. Właściwie wcale o tym nie myśleli. Chłopczyka z niebieskimi oczami nazwali Marko,brązowego Mano,a zielonego Bine. Mano,Bine i Marko żyli ze sobą w absolutnej zgodzie. Nie było się przecież o co kłócić. Ale z czasem lwiątka dorastały,i poznawały świat. Wiedziały,że wszystkie zwierzęta w Afryce są przerażone na ich widok. Były też zwierzęta,które były przyjaciółmi lwów,lecz było ich bardzo mało. Bracia nie zdawali sobie sprawy,co stanie się w ich dorosłości. Jak na razie żyli między sobą w zgodzie. Pewnego dnia Krunin i Ebia zaprowadzili ich na szczyt wielkiej skały. Była tak ogromna,że bali się upadku z niej. Marko był najodważniejszy z nich,więc bał się tylko przez kilka minut. Rodzice wyjaśniali im niewiele,bo nie było właściwie czego uczyć. Ebia zeszła z nimi na dół,by nauczyli się polować. Polowały głównie lwice,choć lwy też czasem dołączały się do nich. Młodym lwom wychodziło to doskonale. Nie mieli pojęcia,że pomaganie może być takie fajne. Lecz w kiedyś skończyły się lata ich zabaw. Wreszcie byli dorośli. Ebia i Krunin zachorowali,i niedługo potem umarli. Wtedy Marko,Bine i Mano się ze sobą kłócić. Kłótni nie było dużo,lecz dużo więcej niż wcześniej. Pewnego dnia Marko obudził się,i był sam. Zazwyczaj spali w jednej grupie,ale teraz nikogo nie było. Wziął porządny wdech,i spojrzał na wysoką skałę. Pamiętał,jak rodzice pokazywali mu i jego braciom przepiękny widok,właśnie z tej skały. Po policzku popłynęła mu łza,lecz nie więcej niż jedna. Z niepokojem wszedł na dużą wysokość,i stanął na niższym poziomie skały. Zaryczał triumfalnie,że wszyscy natychmiast zebrali się wokół niego. Bine i Mano nie wiedzieli o co chodzi,i po co Marko wspinał się tam. Otóż Marko wpadł na pewien pomysł. Wytłumaczył wszystkim,co zamierza zrobić. Chciał zrobić z Afryki swoje królestwo.
-Chcę wam wszystkim powiedzieć-zaczął Marko z uśmiechem-,że wpadłem na wspaniały pomysł. Spójrzcie,Afryka to będzie moje królestwo,a wy poddanymi. Ja będę królem,i będę rządził całą tą ziemią. Wy,jako poddani,będziecie mieli różne role w kręgu życia. Niektórzy będą po prostu zwykłymi zwierzętami,a trzeba mieć też majordomusa,który będzie informował mnie co się dzieje w królestwie,a także lekarza,szamana,który będzie leczył chorych,udzielał porad,i towarzyszył w poradach,a także udzielał ślubów. Moja żona,to będzie królowa,i będzie miała podobną,ale mniejszą władzę ode mnie. Córka będzie księżniczką,a syn księciem. Potem będę musiał oddać im królestwo,ale dopiero jak dorosną. To będzie tron,czyli "Lwia Skała". Na dziś to koniec,a jutro jeszcze porozmawiamy.
Bine i Mano nie chcieli się na to zgodzić,bo oni nie mieliby tam władzy. Marko nie przewidział,że przecież jego bracia też będą chcieli mieć władzę. To doprowadziło do pierwszej kłótni między nimi. Marko próbował złagodzić sytuacje,i udało mu się to. Wszyscy chcieli już pójść spać. Marko wpadł też na pomysł,żeby wszystkie lwy spały w jaskini,która była w Lwiej Skale. Wszyscy chętnie się zgodzili,tylko inne zwierzęta były trochę złe,że one nie mogą tam spać. Marko wytłumaczył im,że wszyscy by się tam nie pomieścili,i zrozumieli to. Zwierzęta nadal chciały tam spać,lecz nie mogły,i się z tym pogodziły. Następnego ranka Marko tłumaczył dokładnie swój pomysł,i wszyscy się zgodzili. Była to ekscytująca chwila,gdy pawian Doruki koronował pierwszego króla. Nawet Bine i Mano wzruszyli się aż do łez. Po koronacji Marko wskazał na ptaka,i kazał zostać mu majordomusem. Wytłumaczył na czym będzie polegała jego rola,a ptak ukłonił się dumny,że od teraz będzie służył dla najważniejszej osoby w Afryce. Pawian został szamanem i lekarzem,a wiele zwierząt mu zazdrościło. Inni byli zwykłymi zwierzętami,ale lew wytłumaczył,że jeżeli nie będzie miał żony ani dzieci,to jeden z nich przejmie po nim tron. Jednak nie było to konieczne. Tej nocy trójka braci wybrała się na spacer. Mieli omówić sprawę władzy. Marko nie wiedział co zrobić,by byli zadowoleni. Przecież powiedział,że mogliby kiedyś dosiąść tronu. Ale to im nie wystarczało bo wiedzieli,że wtedy i tak rządziliby bardzo krótko. Chcieli mieć swoje królestwo,a Marko zagarnął już wszystko. Lecz po kilku chwilach przyszła mu do głowy pewna myśl. Czekał jeszcze na propozycje braci,ale żadnych nie słyszał. W końcu odezwał się,ale nie potrafił wypowiedzieć. Mano i Bine czekali z niecierpliwością,aż usłyszą coś od Marko. Nie szybko namówili brata,by powiedział im o swoim pomyśle. Lecz to co powiedział zadowoliło ich. Chciał podzielić swoje królestwo na trzy różne części. Wszyscy chcieli mieć najwięcej,lecz najwięcej uzyskał Marko,i miał swoją Lwią Ziemię. Lwy pogodziły się z tym niechętnie,i czekały na jego dalsze słowa. Potem rozdzieli to na trzy nierówne części. Najżyźniejszą ziemię otrzymał Bine. Nazwał ją Niebiańska Ziemia. Lwią Ziemią rządził Marko,a najmniejszą otrzymał Mano. Lew nie był z tego zadowolony,ale chociaż miał,i to już mu wystarczyło. Marko wrócił na Lwią Skałę,gdzie rano opowiedział wszystkim o tym zdarzeniu. Niektóre lwice poszły na Rajską Ziemię,czyli do królestwa Mano. Inne poszły na Niebiańską Ziemię,a jeszcze inne zostały na Lwiej Ziemi. Najlepiej sprawował się Marko,i to on najlepiej rządził. Mano też nie był złym królem. Natomiast Bine był okropnym władcą,i porzucił swoje królestwo. Wtedy słonie znalazły miejsce,by umierać. Potem nazwano Niebiańską Ziemię,Cmentarzyskiem Słoni. I tak zaczęły się rządy lwów,a Lwią Ziemią rządził prapradziadek Mohatu-Marko.
Bardzo fajna notka! Bardzo mi się i chyba jest to pierwszy wpis o początkach Lwiej Ziemi. Czy będziesz jeszcze pisała o przodkach Mohatu i Zauditu?
OdpowiedzUsuńale fajnie po prostu odjazd :)
OdpowiedzUsuńświetna notka ;D,mam ci do zaoferowania współpracę (wspólne pisanie bloga )tu masz notkę ;):
OdpowiedzUsuń"Po śmierci Skazy..."
Pewnej nocy ,zresztą kolejnej nocy ciąży Ziry-jej pierwszy syn :Nuka spał przy wypoczywającej matce.Z każdą chwilą podejrzanej nie obecności ojca mały Nuka martwił się coraz bardziej,chcąc nie budzić Ziry po cichu wymknął się z jaskini.
-tato ! ,tato gdzie jesteś ?-krzyknął.Lwiątku co prawda przyszło do głowy,że Skaza przebywać może poza okręgiem złej ziemi,ale utrzymując nadzieje chciał się rozejrzeć.Nukę przerażał dźwięki-nosorożec,hipopotam,obcy lew...po jakimś czasie mały lewek wodził myślami między domem,a głazem ,który znajdował się w zasięgu jego wzroku.Uważał,że przy głazie leży "coś brązowego i dużego".Podchodząc widział już ojca,ale nieżywego...-Nuce zbledła mina,rozpłakał się.Niestety słysząc stąpanie hieny wystraszony uciekł ,nie szukał pomocy ,która i tak nie przyniosła by ratunku Skazie.
jak się zgodzisz na współpracę dam maila (;
UsuńPrzepraszam Tanazafi,ale wolę prowadzić bloga sama :) Możesz założyć swój własny blog,i tam będziesz pisać ;) Pomysł był fajny,ale za krótki (widzisz jakie długie pisze ;) ). Mam nadzieję,że założył swojego bloga,bo nie jestem zainteresowana prowadzeniem bloga w dwie osoby ;)
OdpowiedzUsuńrozumiem (;
UsuńSuper notka. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! Zawsze byłam ciekawa kto założył Lwią Ziemię :) Wcześniej myślałam że Mohatu,ale teraz już wiem jak się pomyliłam :)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie zawsze Azra ma rację.
UsuńBoże! Według mnie ma,i nie czepiaj się! Pewnie dlatego piszesz taki komentarz,bo Azra nie zgodziła się na wspólne prowadzenie bloga.LOL
OdpowiedzUsuńNie. Przecież tu Tanazafi ma rację, że wy głupie dzieci wierzycie tylko Azrze. Owszem, lubię jej blog ale są też inni blogerzy, np. Wiki48, Balonowa_56 i tu bym mogła wymieniać.
UsuńTy się tu do cudzej rozmowy nie włączaj,i wy nie musicie w to wierzyć,przecież to tylko bajka i każdy może mieć inne wyobrażenie!
UsuńNie kłóćcie się, każdy ma inną historię "króla lwa".. :) A notka fajna ^^
UsuńZgadzam się z Anonimowym. Głupie dzieci uwierzą we wszystko.
UsuńSuper notka! Jak zwykle zreszta. Zapraszam do mnie: www.krolew-historia.blogspot.com Jest konkurs!
OdpowiedzUsuńto było piękne a mi niedawało spokoju kto był pierwszym królem i teraz jak to czytałam popłynęła mi łza :)::: powiedz mi prosze , mogłabyś włączyć do drzewa genealogicznego Zombe , Izlara , Zine i jej męża ?( rodziców Mohatu i Zauditu ) pliska
OdpowiedzUsuńodpowiedz...
Mogłabym,chyba tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńJesteś nadsuperaśna!!!!!!!!!!!!! Te opowiadania są super!
OdpowiedzUsuńdzięki Azro :)
OdpowiedzUsuń