niedziela, 18 marca 2012

Ojciec Nali

Nala już od dawna wiedziała,że jej prawdziwym ojcem jest Skaza,ale nie chciała tego nikomu mówić. W końcu jednak,Sarafina zabroniła jej się z nim spotykać. Nikt nie rozumiał czemu,bo wcześniej tak go kochała. Mimo zakazu Sarafiny i Shizasena,Nala spotykała się z ojcem. Skaza także wiedział,że Nala jest jego córką. Bardzo chciał,aby Simba zniknął,bo inaczej lwiątka mogłyby kiedyś zostać parą,czego Skaza nie chciał. Jednak wyeliminowanie Simby nie byłoby takie proste. Podczas gdy Skaza zastanawiał się nad nowym planem,Sarafina właśnie wróciła z Nalą. Przez całą drogę lwica opowiadała córce,że jej ojcem jest Shizasen,nie Skaza. Nala wiedziała,że to przecież Shizasen ją wychowuje,ale to Skaza jest jej biologicznym ojcem. Sarafina musiała potwierdzić wersję Skazy,bo przecież była prawdziwa. Nala była zła na matkę,że ta zabrania jej widzenia się ze Skazą. Jednak pewnego dnia,był dzień ojca. Nikt nie miał z tym problemu,oprócz małej Nali. Lwiczka nie wiedziała czy dać prezent Shizasenowi czy Skazie. Zastanawiała się nad tym długo,i w końcu wybrała obu. Najpierw zrobiła prezent dla Shizasena,czyli ładny bukiecik. Większość kwiatków zabrały jej inne,złośliwe lwiątka. Lwiczka była załamana,bo zostały jej tylko 2 kwiatki. Wtedy poszła do Shizasena z pierwszym,a drugi sprytnie ukryła. Sarafina była bardzo szczęśliwa widząc to. Cieszyła się,że Nala zapomniała już o Skazie,lecz wcale tak nie było. Tak naprawdę,to koło Skazy czuła się o wiele bezpieczniej niż koło Shizasena. Skaza wiedział o tym,tak jak dużo dorosłych lwów i lwic. Jednak z drugim prezentem mogło być ciężko. Przez pośpiech Nala zapomniała gdzie schowała kwiatek. Zaniepokojona szukała pod każdym kamieniem,krzakiem,pod wszystkim. Nie udało jej się go znaleźć. Lecz poszła na łąkę,i stamtąd zerwała jeszcze kilka. Już w pełni zadowolona pobiegła do jaskini. Tam od razu zobaczyła Skazę. Zadowolona podeszła do niego. Skaza jednak nie spodziewał się jej wizyty,i nie był z tego szczęśliwy. Tym bardziej,że zobaczył kwiatka w łapce Nali.
-Szczęśliwego dnia ojca-krzyknęła z uśmiechem lwiczka
Ale Skaza wcale nie chciało się radować. Był bardzo zły,że Nala akurat teraz zawraca mu głowę. Z kwaśną miną odwrócił się od niej i odszedł. Lwiczka rozpłakała się,i przygniotła kwiatek. Nikt tego nie widział,i nikt nie zareagował. Wszyscy byli zajęci czym innym,tylko Nala była smutna. W końcu spotkała Kulę,której wszystko opowiedziała. Nie powiedziała jednak,że Skaza jest jej ojcem. Kula nie wiedziała o co chodziło,ale i tak starała się pocieszyć przyjaciółkę. Jednak nic jej nie pomogło. A Skaza zaczął myśleć o tym,co zrobił. Myślał,czy jednak nie przesadził,i czy nie potraktował źle Nali. Coś mówiło mu,że powinien ją  przeprosić. Jednak lew nie umiał się przełamać. Nala nadal o tym myślała,i cały czas płakała. W końcu spojrzała na cmentarzysko słoni,i postanowiła dać się zabić. Lwiczka biegła prosto do wygłodniałych hien,które tylko na to czekały. Gdy już prawie weszła na cmentarzysko,zatrzymał ją Skaza. Nala nie wiedziała co o tym pomyśleć. Zbliżała się noc,więc lew wziął córkę na łąkę. Tam położył się,a Nala weszła mu na grzbiet. Często robiła to z Shizasenem i Sarafiną,ale ze Skazą było jej o wiele lepiej. Przesiedzieli tam całą noc,a Nala już wiedziała,że Skazie na niej zależy,i że to on,jest jej prawdziwym tatą.

13 komentarzy:

  1. A co cię to?18 marca 2012 13:09

    Świetne :D Wiem,że ojcem Nali jest Skaza ale nie wiedziałam,że ona o tym wiedziała. Sarafina była nieuczciwa według mnie,bo nie powinno się tak innych traktować. Bardzo notka mi się podoba i mam nadzieję,że dużo osób przeczyta :) Świetne obrazki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna notka!
    I przede wszystkim wzruszająca... <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamela, rozpętujesz burzę w szklance wody! Opanuj się!
    Z tego powodu w dodatku nikt by nie usunął bloga, a po drugie znam chyba wszystkie blogi o królu lwie na blogspot od 2 lat. Sprawdzam co kilka tygodni czy nie ma nowych.
    Azro, nie bierz tego do siebie, bo ta osoba po prostu szuka zaczepki. Usuń ten chory, podkreślam CHORY komentarz, a jeżeli Ty nie umiesz zgłoś to do blogspota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do tego, Azra pisze wszystkie notki samodzielnie i samodzielnie wyszukuje obrazki! Wiem, bo koleguję się z nią i na pewno nie jest ŻADNĄ KOPIARĄ!!!
    Może i masz problemy Pamelo w życiu codziennym, ale staraj się opanować swoje nerwy i agresję, a szczególnie nie wyżywaj się na innych!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę mi szkoda Nali:(, lecz dobrze że Skaza ją zatrzymał i poszli razem:). Notka extra daje 100000/100000

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nala nie może być córką Skazy! Bo jej mąż Simba był by jej kuzynem! Jej ojciec to Ni!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieee! Ni nie jest jej ojcem!! On wygląda inaczej!Ja myślę że ta notka jest jest bardzo fajna bo jednak Skaza jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zgadzam się. Ni wygląda inaczej niż ojciec Nali, bo był przedstawiony w lwiej straży. A poza tym może Nala go nie lubiła i Skazę uważała za swojego przybranego tatę?
    notka 10/10. naprawdę super.

    OdpowiedzUsuń
  10. Żal mi Nali... że w tym opowiadaniu ma takiego ojca. Podkreślam W TYM OPOWIADANIU, bo przecież gdyby jej ojcem był Skaza, to pochodziłaby z królewskiego rodu, a przecież Nala była zwykłą lwicą. Ładne opowiadanie, ale moim zdaniem Skaza to nie ojciec Nali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z "anonimowym" Poruszył ważną sprawę. Bo przecież nie można wyjść za swojego kuzyna. A gdyby Simba był jej kuzynem, to by się niemogli pobrać, nie?

      Usuń