środa, 28 marca 2012

Przyjaciółka


Nuka i Vitani byli już dorosłymi lwami,a Kovu jeszcze nastolatkiem. Wtedy właśnie Nuka zaczął się jeszcze bardziej wywyższać. Vitani tego nie pochwalała,ale nie mogła nic z tym zrobić. Z nią Nuka się lepiej dogadywał. Jednak pewnego dnia wyszedł z domu zasmucony. Dotty i Spotty nie chciały już go znać,a inne lwice przed nim uciekały. Czuł się gorzej niż kiedykolwiek. Vitani zauważyła to,i wyszła za nim. Chciała mu powiedzieć że to nic takiego,ale nie zdążyła. W ciągu tych kilku sekund,Nuka zdążył uciec kilka metrów dalej. Młodsza siostra nie chciała już za nim biec,i wróciła do jaskini. Nuka z płaczem stanął samotnie na granicy. Była tam kłoda,po której Kiara do nich wchodziła. Wszedł na nią powoli i ostrożnie. Kłoda zaczęła się chwiać,a Nuka mocno przestraszony,próbował z niej zbiec. Jednak nie zdążył i wpadł do wody. Nagle usłyszał głośny śmiech lwicy. Myślał,że to była Vitani,ale się pomylił. Gdy tylko wyszedł z wody,zobaczył inną lwicę. Ona także spodziewała się kogo innego. Wtedy przeprosiła Nukę,i chciała odejść,ale on jej nie dał. W końcu lwica z własnej woli została. Nuka był z tego zadowolony,i chciał się z nią pobawić. Ale lwica uderzył go łapą w nos,i odmówiła. Nuka poczuł się niezręcznie,i przedstawił się. Lwicy wydawał się miły,więc ona też mu się przedstawiła. Nazywała się Fana. Nuce od razu się spodobała,więc zaprowadził ją na Złą Ziemię. Fanie od razu się tam spodobało,bo mieszkała na Rajskiej Ziemi,i bardzo chciała się przeprowadzić. Nuka wybuchł radością,a potem położył łeb na jej grzbiecie. Lwica obróciła się do niego z uśmiechem. Nuka już wiedział,że ona go naprawdę lubi. Ale zbliżał się już zachód,a Nuka oprowadził Fanę po całej Złej Ziemi. Fana bardzo nie chciała wracać,ale musiała. Nuka odprowadził ją do domu,więc mogli dalej rozmawiać. Vitani i to zauważyła,i była o nią bardzo zazdrosna. Gdy tylko Nuka wrócił,ona podeszła do niego. Lew nie wiedział co zrobić. Myślał,że siostra jest na niego zła,ale się pomylił. Vitani wtuliła się w jego miękkie futro,a Nuka poczuł się lepiej niż z Faną. Następnego dnia było pochmurno,ale nie zapowiadało się na deszcz. Fana znowu przyszła z Rajskiej Ziemi,do Nuki. To jeszcze bardziej zdenerwowało zazdrosną Vitani. Kovu nie widział w tym nic złego,i chciał ją powstrzymać. Ale Vitani nie dała się szybko zniechęcić. W końcu jednak,Kovu powiedział o tym Zirze. Lwica wiedziała co czuje Vitani,więc postanowiła jej nie przeszkadzać. Kovu był tym załamany,i sam pobiegł do siostry. Ale jej już tam nie było. Nie widział też Nuki,ani tej jego przyjaciółki. A tymczasem Vitani podążała krok w krok za Nuką i Faną. Z wrednym uśmiechem szła za nimi. Fana w końcu stanęła,a za nią Nuka. Wtedy lwica wskoczyła w krzaki,a oni tego nie zobaczyli. Vitani zaśmiała się pod nosem,i skoczyła. Fana zauważyła to,i zaśmiała się. Myślała,że to po prostu była zabawa,a nie chytry plan. Vitani upadła na ziemię,i oboje zaczęli się śmiać. A Vitani wcale nie było do śmiechu. Musiała wymyślić inny plan,by odgonić Fanę od Nuki. Wymyśliła plan,który wcieli w życie dopiero za dwa dni. Teraz uciekła bez słowa. Nuka powiedział,że ją zna,ale nie wie skąd. Ponieważ Fana nie widziała twarzy Vitani,nie mogła jej rozpoznać. A Nuka i Fana coraz bardziej się lubili. Vitani była z tego niezmiernie zadowolona,bo jej plan pójdzie łatwiej niż myślała. Gdy Fana właśnie do niego szła,ona zaczęła mu mówić piękne,miłosne słówka. Gdy lwica była już blisko,Vitani liznęła go,a Nuka się zaśmiał. Fana odebrała to jako zdradę. Nuka starał się ją przekonać,że to jego siostra,ale nic już nie pomogło. Fana już nigdy się do niego nie odezwała,a Vitani przekonała brata,że ona była mu tylko zbędna. Odtąd Nuka już nie szukał innych miłości,bo miał już żonę,o której wcześniej zapominał,ale już nigdy nie zapomni.

6 komentarzy:

  1. fajnie piszesz,wpadnij do mnie (; ( tak ię złożyło,że też jesteś Azra )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Azra, a nadal można przsyłać dyplomy za najlepszy blog?
    Co do notki to super.

    OdpowiedzUsuń
  4. To już było dawno temu,niestety nie.

    OdpowiedzUsuń