piątek, 29 października 2010

Mylna rana

Zira dziś wstała wcześnie. Zobaczyła że dzieci jeszcze śpią. Wyszła,smutna. Zaczęła chodzić. Po tym czasie odzwyczaiła się od picia rano. Tak samo Nuka,Vitani,Kovu i reszta stada. Po chwili zobaczyła idącą do niej lwicę ze stada. Odparła jeszcze bardziej zasmucona. Idź stąd Kila. Nie mam ochoty dziś nawet na złe uczynki wobec Simby. Kila odeszła i powiedziała do siebie. Z Zirą jest coś nie tak. Zira poszła do domu smutna. Zobaczyła że dzieci powoli wstają. Odezwała się. Dzieciaki. Jak wam się spało? Vitani powiedziała zaspana. Dobrze. A jak tobie mamo? Zira odezwała się smutna. Mi też. Może odwiedzimy Kopę,co nie Vitani? Kovu. Nie ociągaj się,Kiara czeka. Vitani i Kovu skoczyli i poszli za matką. Nuka patrzał. Zira odwróciła łeb i powiedziała. Nuka. Chodź. Nie ociągaj się. Nuka poszedł. Gdy oni wybierali się na wycieczkę Simba zauważył ich. Szybko zebrał stado i wyruszył. Zira! Co tu robisz?! Masz zakaz wchodzenia na lwią ziemię,pamiętasz? Zira przytuliła Simbę. Ja już o wszystkim zapomniałam. Pora byś ty też o tym zapomniał. Kiedyś sam mi to proponowałeś. Pamiętasz? Simba powiedział nieufnie. Jesteś moją ciocią. Ale będę cię obserwował. Więc jeśli chcesz zostać musisz obiecać że nie tkniesz Kopy ani Kiary. Zira powiedziała. Oczywiście Simba. Tylko proszę o zaufanie. Simba niepewnie odszedł. Vitani zapytała Zirę. Mamo,dobrze się czujesz? Zira odpowiedziała szczęśliwie. Tak. Wszyscy się zdziwili. Zira odeszła szczęśliwa. Była tak szczęśliwa że nie pomyślała dzisiaj o źle. Simba poszedł do Nali. Nala. To była Zira. Została. W między czasie. Nala zdziwiła się. Poszła za śladami Ziry. Zobaczyła że Zira nic nie robi. Pomyślała. Zira pewnie coś kombinuje. Powiem Simbie. Nala co tchu pobiegła do Simby. Zira dziwnie się zachowuje! Simba pobiegł za Nalą. Nala pokazała miejsce gdzie leżała Zira. Simba powiedział. No i co takiego robi? Ja nic nie zauważyłem. Po prostu leży. Czy to coś złego? Nala odparła trochę zdenerwowana. Skoro tak,to idź tam. Przekonamy się czy naprawdę jest taka święta. Simba wyszedł z krzaków. Zira popatrzała na niego i uśmiechnęła się. Simba podszedł do niej. Zira bardzo się przeraziła. Pomyślała że Simba chcę ją skrzywdzić. Simba zdziwił się. Bo przecież kiedyś chciała go zabić. A teraz boi się swojego bratanka. Zira w dalszym ciągu patrzała na niego. Simba widząc jej strach powiedział spokojnie. Nie bój się mnie. Wiem że nie chcesz wyjść na strachliwą,bo taką nie jesteś. Po prostu nie umiesz pogodzić się z losem wydarzeń. Wiem że niełatwo pogodzić się z utratą bliskiej osoby. I to tak bliskiej jak ojciec i mąż. Nie wiem co bym zrobił jakbym stracił Nalę. Ale ja straciłem ojca. Zira popatrzała na niego Simbę tak,jakby chciała płakać. Nala nie mogła uwierzyć że Zira nie rzuciła się na Simbę. Simba powoli podnosił się i poszedł. Wszedł w krzaki. Powiedział do Nali. Widzisz? Jest jednak dobra. Nuka,Vitani i Kovu nie mogli uwierzyć. Następne kilka dni wszystko było tak jak ostatnio. Nala podejrzewała Zirę. A Zira stawała się coraz lepsza. Nala chciała znaleźć coś żeby tylko oskarżyć Zirę. Poszła do wodopoju. Gdy się napiła odeszła,i spacerowała. Zira nadal była grzeczna. W końcu Simba przywołał Zirę do siebie. Zebrał wszystkie zwierzęta. W tym czasie Nala odkryła coś,o co mogłaby oskarżyć Zirę o zło. Gdy Zira była już na dolę lwiej skały. Simba powiedział. Ziro. To wyjątkowy dzień. Dziś... Nala przerwała. Stop! Simba! Ona to pewnie zrobiła! I Simba zobaczył Kopę prawie nieżywego leżącego na grzbiecie Nali. Simba wściekł się. Zira myślałem że się zmieniłaś. A teraz wydam wyrok. Wygnanie!!                                               Piosenka (Nigdy do nas nie dołączy)

Zwierzęta: Ona zła. Znów coś uknuła bo dobrze ją znamy. Wykiwała nas. Przyszłego króla zraniła tak. Mamy jej dość. Za długo tu jest wiemy to. Ona znowu złą jest i na zawsze taka będzie. Nigdy do nas nie dołączy! Następnym razem będziemy uważać kogo bierzemy za dobrego. Bo ona sprytna tak. Ale nie dość by przechytrzyć króla. Pewnie nie ma dobra w niej. Nigdy do nas nie dołączy! Pewnie znów uknuje coś podłego! Chytrego! Źle zrobiliśmy że pozwoliliśmy zostać ci tu. Następnym razem nie wpuścimy jej na lwią ziemię. Ona nie będzie już nigdy jedną z nas. Nigdy do nas nie dołączy! Nigdy. O nigdy. Nigdy więcej już. 

7 komentarzy:

  1. Simba się tak pomylił. A miał szansę załagodzić ranę swej ciotki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zira jest przebiegła,dlatego Simba myślałże to ona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mheetu dobrze mówi,bo przecież Zira to największy wróg Simby

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecież Zira nic złego nie zrobiła,więc dlaczego Simba jej tak nienawidził. A po za tym,Zira była ciotką Simby. Wyrodny bratanek!

    OdpowiedzUsuń
  5. nienawidzę za to simby...zrób posta o tym jak zira się tłumaczy a simba wygna nalę XD Prooosze xDD ja lubię zire :c

    OdpowiedzUsuń