sobota, 13 listopada 2010

Adopcja Nuki

Gdy Skaza jeszcze żył,nikt nie czuł że wydarzy się coś zupełnie niespodziewanego. Pewnego dnia prawowity król-Simba wrócił. Skaza umarł. Jednak tylko jedno z trzech dzieci,było smutne. I oczywiście Zira. Ale Simba spotkał małego lewka,który bardzo przeżywał śmierć ojca. Obleciał go wielki strach,bo Simba patrzał na niego. Wtedy Simba pomyślał że jemu też było trudno,gdy Mufasa zmarł. Pomyślał także,że może go wziąć. Niezauważenie Simba wziął Nukę na swój grzbiet i pobiegł z nim do lwiej skały. Zaryczał głośno i ogłosił wygnanie złych lwów,na złą ziemię. Nuka smutno patrzał na odchodzącą matkę i jego rodzinę. Bardzo się zmartwił. Ale Simba położył go na ogrzanej słońcem trawie. Nuka w obawie zasłonił głowę. Simba wziął go na grzbiet i pobiegł do Nali. Gdy Nala zobaczyła Nukę zbierała się do ataku. Nagle usłyszała wrzask Simby. Stój!!!! To dziecko jest zdołowane. Nuka musi zostać z nami. I było już dobrze. Wreszcie Nuka i Kopa mogli się razem bawić. Pewnego dnia Kopie urodziło się rodzeństwo. Był bardzo szczęśliwy. Razem nazywali siostrę Nuki. Nuka powiedział że może Potra. Ale Nala zaprzeczyła. Kolej na Kopę. Powiedział że Tasa będzie fajnie brzmiało. Ale Simba powiedział że to imię nie pasuje. Czas na Nalę. Powiedziała że Roperka będzie ładnie. Ale Simba powiedział nie. W końcu czas na Simbę. Powiedział że przyszła królowa będzie miała na imię Kiara. Wszystkim się spodobało. A Nuka z dnia na dzień był coraz lepszy i lepszy. Simba cieszył się z dnia na dzień. Nuka pomagał Kopie uczyć Kiarę. Wszystko było takie piękne. Wreszcie Nuka mógł widzieć tyle kolorów,tyle cudów natury. Wcześniej widział tylko skały i uschnięte drzewa. Teraz,widzi motyle,liście,drzewa,krzewy,wodę. I co najważniejsze,inne zwierzęta. Nuka zaprzyjaźnił się z niektórymi zwierzętami. Pomagał Kopie,Nali,Simbie. Innym też. Dużo zwierząt zaczynało lubić Nukę. Inne zaś już go polubiły. Simba i Nala byli z niego bardzo dumni. Myśleli jak lew,który uczył się zła,stał się tak szybko dobry? Ale widzieli że Nuka naprawdę stara się naprawić swoje błędy,i wejść do nowego świata,dobra. To było bardzo pocieszające dla mieszkańców lwiej ziemi. Zaś na złej ziemi Zira zauważyła że Nuki nie ma. Wiedziała że jej syn nigdy nie polubiłby dobra,więc nie szukała na lwiej ziemi. Cała zła ziemia była pusta. Nigdzie ani śladu Nuki. Nie chciała jednak iść na lwią ziemię. Poszła szukać na rajskiej ziemi. Tymczasem Nuka z minuty na minutę miał nowych kumpli. Był bardzo szczęśliwy że może być tutaj razem z Simbą,Nalą i przyjacielem Kopą. Zwierzęta bardzo go wielbiły. Wiedziały że zmienił się na lepszego lwa. Mógł uczyć się polować razem z Nalą. Nie myślał o matce i tamtej części rodziny,wcale. Był tak zafascynowany,że zapominał o wszystkim. O wygnaniu rodziny,o śmierci ojca. Simba cieszył się że Nuka tak szybko przywiązał się do dobrej strony. Jednak Zira poszukiwała Nuki cały dzień. Wychodziła nawet za granice rajskiej ziemi. Nuka świetnie bawił się ze zwierzętami i Kopą. Nuka lubił zwierzęta,a zwierzęta lubiły Nukę. Cała lwia ziemia przywiązała się do niegdyś złego lwa. Ale te czasy już minęły. Nuka był dobry i starał się pomóc wszystkim w potrzebie. Pewnego dnia tak bardzo chciał pomóc,ptaszkowi który wypadł z gniazda,że ugrzązł na drzewie. Simba zobaczył trzymającego się Nukę i popędził go ratować. W ostatniej chwili zdążył go uratować. Ale powiedział że ma tak już nigdy nie robić. Nuka odparł że pomagał małemu ptaszkowi wejść na górę,do gniazda. Simba uśmiechnął się i wziął Nukę na grzbiet. Zwierzęta wiwatowały gdy Simba przechodził z Nuką. Nuka tak bardzo się cieszył jak nigdy dotąd. Gdy pewnego dnia Nuka znów chciał wszystkim  pomagać,Simba wezwał go na lwią skałę. Nuka przyszedł z obawą że coś źle robi. Ale Simba powiedział że Nuka jest taki dobry,że może zostać tu może na zawsze. Nuka bardzo się ucieszył. Ale Zira była wściekła,i myślała o najgorszym-że Nuka przywiązał się do ich wrogów Simby,Kopy,Nali i Kiary. Chciała to koniecznie sprawdzić. Ale na granicy lwiej ziemi czuwały cztery odważne lwy. Zira nie przedostałaby się przez ich. A w stadzie by ją zauważył Simba. Nuka bardzo się cieszył że nie musi być na złej ziemi. Nie myślał o tamtej rodzinie. Myślał tylko o tej. Niestety Zira chciała za wszelką cenę odzyskać Nukę. Więc gdy lwy spały ona po cichu zakradła się do jaskini. Zobaczyła śpiącego Nukę na Simbię. Wiedziała że musi zdobyć Nukę,ale Simba obudzi się. Niestety nic nie przemyślała. Wyszła tylko z jaskini. Na drugi dzień,miała już swój plan. W którym odzyska Nukę i zabije Simbę. Ale Simba zauważył podkradającą się Zirę. Nuka też ją widział. Ale nie chciał z nią iść. Zira mówiła żeby Simba oddał jej dziecko. Simba spojrzał na Nukę,który najwyraźniej nie chciał iść. Zira wzięła Nukę na grzbiet i odeszła od Simby. Ale to nie był koniec planu. Gdy Simba odchodził Zira chciała skoczyć na niego. Nuka krzyknął nie!! I Simba pochylił się. Zira nie trafiła. Ale i tak zabrała Nukę na złą ziemię. Tam na niego czekało jego rodzeństwo. Nuka zupełnie zapomniał że je ma. Ale powoli zaczął się przyzwyczajać do głodu i braku wody. Ale do jednego nie mógł się przyzwyczaić. Do tego że nie ma tu żadnych przyjaciół. I nie może pomagać innym. Ale po kilku następnych dniach Nuka stał się znów złym lwem,pragnącym zemsty na Simbię. Zira uczyła go złego. I zapominał czego uczyli go dobrzy. Zira uczyła że ład i pokój to największy wróg lwa,zaś Simba uczył że ład i pokój to największy przyjaciel lwa. Nuka jednak uwierzył swojej matce,i znów wkroczył na erę zła. Simba martwił się co z niego wyrośnie. Ale cóż,Nuka stał się zły i nie dał sobie wmówić że jest inaczej.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------Ten post jest długi. Więc proszę was o dużo komentarzy.

9 komentarzy:

  1. Uwielbiam Nukę. Nie łatwo było chyba zdobyć te wszystkie obrazki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz ten post jest normalny jak na twoje opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubię Nukę! Fajne było opowiadanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój piesek nazywa się Nuka i dlatego mi się podobało

    OdpowiedzUsuń
  5. Oni go łatwo biorą na grzbiet, jakby był lwiątkiem, a gdy Simba zabił Skazę, Nuką był już prawie dorosły!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale gdy Skaza zginął to Nuka był już prawie dorosły!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jadzia Knutel 28610 grudnia 2022 16:42

    Moim zdaniem Skaza nie miał żony. Ale w dzieciństwie przyjaźnili się z Zirą, ale ta zakochała się W Toju, gdy już była dorosła. Skaza ją kochał, więc nie był oczywiście zadowolony. Jednak od zawsze nienawidził Simby, więc zaczął nakręcać Zirę przeciwko lwu. Ta w końcu porzuciła Toja i chciała tylko zemsty. Dziecko Ziry i Toja to Nuka, a Vitani i Kovu byli adoptowani.
    Rodzice Vitani – Tama i Chumvi. A poza tym Vitani ma identyczną grzywkę jak Tama.
    Rodzice Kovu – Są nieznani. Znamy tylko matkę. Miała na imię Akeja.
    Skaza jednak polubił Kovu i wyznaczył go na przyszłego króla.

    OdpowiedzUsuń