sobota, 27 listopada 2010

Na ratunek Zirze! cz.2-ostatnia

Zira patrzała na hieny ze strachem. Jedne śmiały się. Drugie wyszczerzały do niej kły. Jeszcze inne mówiły. Zamęt ogromny. Ale Hafl i Joma zarządzili,że Zira zostanie podzielona. Joma już prawie dojechała do połowy Ziry,aż tu nagle Hawa wyskoczyła zza kamiennych ścian. Większość walczyło,ale inne zajęło się swoim obiadem. Hawa wiedziała co hieny mają na myśli. Więc ku zdziwieniu hien,przeskoczyła je i pognała do Ziry. Joma już wymierzyła połowę,i prawie ucięła Zirę. Hawa skoczyła na zaskoczone hieny które uciekły w popłochu. Taka też wiedział co się stało z Zirą. Szybko pognał ją ratować. Gdy dobiegł zobaczył ogromną ilość hien i walczącą z nimi mamę Ziry. Zobaczył też leżącą na ziemi,przestraszoną Zirę. Szybko pobiegł do niej. Ale jedna z hien walnęła go prosto w łeb,tak mocno że poleciał kilka metrów do tyłu. Zira nie zauważyła Taki. Była przejęta ty,czy jej matka wygra walkę z hienami. Nagle Taka potrząsnął głową i ruszył po Zirę. Jednak hieny nie chciały stracić swojego zdobytego pożywienia. Hafl kopnął małego Takę. Taka tym razem poturlał się i prawie spadł z krawędzi. Joma z szyderczy uśmiechem powiedziała szczęśliwa. Ach. Taka jesteś przewidywalny. Nie sądziłam że tak łatwo można być pokonanym przez hienę. I to głupszą niż kość. Ale teraz pożegnaj się z życiem. Pod Taką były kolce(takie bardzo ostre i duże). Joma podniosła łapę. Tace zdawało się że to ostatnia chwila jego życia. Popatrzył na Jomę i trochę się rozpłakał. Mały myślał bojąc się. I tak nikt mnie nie lubi. Nie będę może już taki biedny. Joma z szerokim uśmiechem położyła swoją łapę na łapie Taki. Hawa oderwała się od hien i pobiegła ratować Takę. Skoczyła na Jomę. Szybko wciągnęła Takę na górę. Teraz hieny mają nowy cel. Hawa została otoczona. Hieny wiedziały,że mogą zabić małe tylko bez Hawy. Hawa próbowała wystraszyć psy jak tylko mogła. Ale pojawił się Ahadi i zmiótł hieny z powierzchni ziemi. Zobaczył że tu nie ma Mufasy. Więc to była jego rola. Hawa podbiegła do przestraszonej Ziry. Zira nie wiedziała co się stało. Dopiero teraz zauważyła Takę. Taka podszedł do niej z uśmiechem. Zira bardzo się zdziwiła. Powiedziała tylko. Co? Ale Hawa poganiała lwiątka. Gdy Zira była już na lwiej ziemi z Taką,zabawili się w berka. Niestety Zira powoli musiała odejść od Taki. Co prawda byli razem w jaskini ale tam nie bawili się. Taka nie chciał opuszczać jeszcze Ziry. Bo bawili się tylko 15 minut. Niestety wszyscy poszli już na lwią skałę. Taka i Zira niechętnie poszli za nimi. Ale gdy się ułożyli do spania,ich noski się dotknęły! Taka i Zira wstali z wielkim piskiem. Aaaaaaaaaaa!!!!!! Jednak i to miało swoje dobre strony. A teraz wystarczy odrobina szczęścia. Zira może jeszcze wpaść w łapy głupich hien? Przekonacie się.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tym razem Zirze udało się uciec. Ale czy będzie następna część? Skoro to jest ostania,to mi jest przykro. Ale przecież nie tylko Zira ma przygody. Pa! :)

3 komentarze: