Taka zobaczył pewnego dnia,że wstał jeszcze w nocy. Zdziwił się bardzo i położył się spać. Ale nie mógł zasnąć i spojrzał na leżącą obok niego Uru. Uru jeszcze twardo spała,tak jak Ahadi,Mufasa i inni. Ahadi oczywiście trzymał obok siebie Mufasę. Tace trudno było się dostać do starszego brata. Jedna lwica nawet się obudziła, i kazała się Tace położyć. Ale Taka nigdy nie dawał za wygraną. Gdy tylko lwica ponownie zasnęła,sprytne lwiątko delikatnie przebiegł po lwicach. Tym razem żadna z nich nic nie czuła. Taka już był blisko Mufasy,gdy nastał świt. Zobaczył,że budzi się Uru. Ale był już koło Mufasy,więc nie chciał się wracać. Taka obudził brata. Mufasa nie chętnie wyślizgnął się z łap Ahadiego i poszedł z Taką. Uru widziała to wszystko i była z tego zadowolona. Cieszyła się,że Mufasa i Taka od samego rana zgodzili się być ze sobą dobrowolnie. Kilka minut po wyjściu Taki i Mufasy z jaskini Ahadi się obudził. Gdy zobaczył,że nie ma obok niego Mufasy od razy zaczął go szukać. Uru zaśmiała się. Ahadi wściekły podszedł do żony i zapytał się o starszego syna. Uru długo zwlekała z odpowiedzią. Ale powiedział,że Taka i Mufasa razem poszli na dwór. Ahadi gdy to usłyszał od razu wybiegł z jaskini. Biegł po całej Lwiej Ziemi,ale nie znalazł ani Mufasy ani Taki. A dwaj bracia przechadzali się spokojnie po Lwiej Ziemi. Mufasa opowiadał Tace to co usłyszał wczoraj wieczorem od ojca. Taka słuchał z zainteresowanie,ale w głębi duszy wolał żeby to sam Ahadi mu to powiedział. Ale Mufasa rozgadał się na całego. Taka próbował mu przerwać w jednym momencie,ale się nie dało. W końcu zatrzymali się obok wodopoju. Na drugiej stronie był Ahadi. Lwiątka zauważyły go,ale ślepy Ahadi nie zobaczył synów. Zaczął szukać dalej wołając tylko Mufasę. Tace wpadł na pewien pomysł. Bo bracia nie wiedzieli gdzie dalej iść. Więc Taka powiedział,że mogliby pójść na Cmentarzysko Słoni. Mufasa odmówił,a Taka gdy to usłyszał niby obrażony odszedł od niego. Mufasa nic nie podejrzewał. A i Taka nic nie planował. Ahadi wkrótce znalazł Mufasę i poszedł z nim na Lwią Skałę. Całe to wydarzenie widział Taka. Powiedział to swojej matce-Uru. Uru poszła do Ahadiego,aby następnego razu zabrał ze sobą też Takę. Ani Ahadiemu ani Mufasie nie podobał się ten pomysł. Ale Ahadi zgodził się. Mufasa był bardzo zdziwiony. Taka też się zdziwił. Ale gdy Ahadi wziął synów na polanę,Tace nie było łatwo. Ahadi biegł z Mufasą na grzbiecie a Taka musiał biec za nimi na własnych nogach. Ahadi i Mufasa nie przejmowali się Taką. Taka wkrótce był już zmęczony i musiał odpocząć. Ale Ahadi i Mufasa postanowili nie czekać na niego i pójść bez Taki. Taka błyskawicznie odzyskał siły i poszedł za ojcem i starszym bratem. Ale wtedy,gdy Taka zaczął doganiać Ahadiego,ktoś go zatrzymał. Taka obrócił się niepewnie. Zobaczył swoją przyjaciółkę hienę Shenzi i jej braci. Bardzo się ucieszył z ich wizyty. Zauważył to Mufasa i poprosił ojca aby ten stanął Ahadi stanął i Mufasa bez słowa zeskoczył z jego grzbietu i pobiegł do Taki. Ahadi nie miał ochoty za nim iść i skierował się ku Lwiej Skale. Tymczasem Mufasa zauważył,że Taka zaprzyjaźnił się z hienami. Gdy Shenzi,Banzai i Ed odeszli,Mufasa wyskoczył do młodszego brata. Taka bardzo się przeraził,gdy Mufasa powiedział,że wszystko powie Ahadiemu i Uru. Obiecał,że przestanie się kolegować z hienami. Ale to Mufasie nie wystarczyło. Gdy zaczęło zachodzić słońce Mufasa uśmiechnął się:
-A i tak to wszystko powiem!
Taka przestał się już tego obawiać i odszedł od Mufasy. Mufasa jednak wcale nie miał ochoty nie mówić tego rodzicom. Już prawie doszedł do Lwiej Skały,gdy Taka go zatrzymał Mufasa uśmiechnął się i chcętnie posłuchał Taki. Taka mówił,że nawet na jeden dzień przestanie się odzywać do Sarabi. Ale Mufasa ustalił,że Taka nie będzie się odzywał do Sarabi na dwa dni. Taka i na to się zgodził i bracia poszli razem na Lwią Skałę. Tam zastali wszystkich łącznie z Sarabi. Sarabi podbiegła do Taki i odezwała się do niego,aby jeszcze się przez chwilę pobawili. Mufasa się zdziwił,że Sarabi nie jego zaprosiła do zabawy. Ale Taka wcale się do niej nie odezwał i odszedł. Sarabi pomyślała,że Taka się na nią obraził i nie miała ochoty już nic do niego mówić. Mufasa ucieszył się i obudził Takę w nocy,gdy już się upewnił że wszyscy śpią. Taka obudził się jednak wcale nie zaciekawiony co mu powie starszy brat. Mufasa gdy już dobudził Takę do końca powiedział mu:
-Taka,chodzi o to spotkanie z hienami-powiedział-Zdecydowałem się,że nigdy tego nikomu nie powiem i sam o tym zapomnę. A ty możesz się już odzywać do Sarabi
Taka się zadowolił,a Mufasa nie kłamał. Sam o tym już następnego dnia naprawdę zapomniał
Fajniutkie :3
OdpowiedzUsuńPasowałaby też nazwa Mały Wielki Sekret. Ale spoko
OdpowiedzUsuń