piątek, 26 sierpnia 2011

Powrót Kopy

Jeszcze dorosłe lwy które były wygnane,nadal mieszkały na Złej Ziemi. Vitani już dawno zapomniała o Kopie,którego zabiła jej matka Zira. Zira weszła po południu na Lwią Ziemię,i zmierzała ku Lwiej Skale. Nagle wyskoczyła z krzaków Vitani. Zira nie była zadowolona,że Vitani tak ją zaskakuje. Vitani jednak miała inny cel niż Zira. Zira szła wyzwać Simbę na pojedynek,bo szło za nią całe stado lwic. Zauważył to Zazu,który zostać wysłany przez Simbę aby znaleźć Kiarę. Zazu nie znalazł Kiary,ale wrócił powiadomić Simbę o zbliżającym się stadzie. Potoczyła się walka,w której Zira przegrała i umarła w rwącej rzece. Vitani poczuła się bardzo smutna,że prawie nikt bliski jej nie został. Miała już tylko Kovu,chociaż i tak mało rozmawiali,bo Kovu był zajęty Kiarą. Vitani często wracała na Złą Ziemię,aby przypomnieć sobie stare czasy. Tymczasem Pumba i Timon poszli poszukać jedzenia,gdy znaleźli ją obok największej na Lwiej Ziemi akacji. Vitani nie chciała z nimi nigdzie iść. Pumba namawiał ją razem z Timonem,ale ona nie była chętna zajadać się robakami. Pumbę i Timona to zdziwiło,że nikt nie lubi robaków. Vitani poszła zapolować na coś,i natknęła się na Kovu. On zaczął się z nią bawić,bo nie wiedział,że teraz poluje,i spłoszył stado. Vitani to się nie spodobało. Kovu już to zauważył,ale stado uciekło. Kiara chwilę później do nich dołączyła. Vitani chciała już odejść,ale Kiara i Kovu ją zatrzymywali. Vitani skakała i próbowała odejść,ale nic nie podziałało. Kovu zdziwił się,że Vitani najpierw narzeka,że mało ze sobą gadają,a potem od nich ucieka. Kiara nic nie zrozumiała,ale próbowała się dowiedzieć więcej,bo dużo ją ominęło. Vitani chwilę potem odwróciła się do nich ogonem i sobie poszła. Kiara uznała to za głupie,i że Vitani nie powinna się tak zachować. Kovu uważał to samo. Ale Vitani nie miała wtedy ochoty na dalszą rozmowę. Kiara pogoniła za nią żeby się zatrzymała i pogadali dalej,ale Vitani była za szybka. Kiara nie dogoniła jej,a Vitani uciekła daleko w głąb dżungli. Kiara uznała,że nie warto już jej gonić i wróciła do Kovu. Kovu też nie miał już ochoty gadać jak,Vitani tego nie chciała. Więc uznali to za dobry pomysł,i poszli porozmawiać tylko ze sobą. Vitani tymczasem ucieszyła się,że zgubiła Kiarę. Ale teraz nie tylko zgubiła Kiarę,ale też drogę na Lwią Ziemię. Przestraszyła się i zaczęła biegać  i szukać. Ale nie wiedziała,że idzie w złą stronę. Tymczasem kilka metrów dalej w prawo byli Timon i Pumba. Ale Vitani nie przyszła tam żeby ich powitać. A i oni jej nie widzieli,bo jak zawsze wyjadali robaki. Tylko spoglądali co chwila kto je więcej. Vitani ciągle biegła aż wreszcie była okropnie zmęczona,że aż oczy same się jej kleiły. Już prawie spała w tym biegu,gdy rąbnęła głową o drzewo. Wtedy już się obudziła i zobaczyła,że jest w dżungli,i nie zna drogi do domu. Wystraszyła się i zaczęła krzyczeć. Timon i Pumba to usłyszeli,ale nie mieli ochoty przerywać jedzenia. Vitani tymczasem walnęła się o jakiegoś lwa. Lew błyskawicznie obrócił łeb i spojrzał na leżącą na ziemi Vitani. On natychmiastowo poznał,że to jego przyjaciółka i miłość z dzieciństwa-Vitani. Ale ona tymczasem nie poznała Kopy i myślała,że to Simba. Gdy wstała zapytała się go,czy szuka Nali albo Kiary. Ale on powiedział,że nie i tu znalazł właśnie nowy dom,bo nikt nigdzie nie chciał go przyjąć. Vitani już nic nie zrozumiała i zapytała:
-Więc kim jesteś?
Lew zamyślił się przez chwilę i uśmiechnął się. Vitani nic z go nie zrozumiała,bo pytała go tylko kim jest. Zapytała obchodząc go dookoła. Powtórzyła już trzeci raz to samo pytanie. Wściekła się nie na żarty,gdy i tym razem nie uzyskała odpowiedzi od lwa. Lew tymczasem wydawał się bardzo znajomy Vitani,ale nie wiedziała kim on jest. Zapytała kolejny raz już prawie krzycząc. Lew i tym razem na nią nie zareagował. Ale Vitani wyglądała na wkurzoną,więc lew zastanowił się jeszcze przez chwilę i miał zamiar powiedzieć,gdy Vitani okropnie się zdenerwowała ale wyglądała,jakby nie chciała żeby lew do niej cokolwiek powiedzą. Lew teraz spojrzał Vitani w oczy i powiedział:
-Nie pamiętasz mnie Vitani?
Vitani zamyśliła się i wiedziała,że to Kopa. Była tak szczęśliwa,że poszła z nim do Simby,Kiary,Nali,Kovu i innych na Lwiej Ziemi. Nikt nie chciał uwierzyć,ale gdy Kopa powiedział coś,co kiedyś powiedział,wszyscy wiedzieli że to on. Bo tylko Kopa kiedyś wymyślił,że zamiast królem on chce być lwiolulkiem. Wszyscy bardzo się ucieszyli,że to on. Wkrótce Vitani wzięła ślub z Kopą a później urodzili dziecko. I wszystko w nieskończonym kręgu życia potoczyło się dalej.

3 komentarze: