czwartek, 25 sierpnia 2011

Pierwsze polowanie Simby

Simba był już kilka tygodni w dżungli z Timonem i Pumbą. Simba stał się już nastolatkiem,a widział,że niektórzy już próbowali polować,więc on też chciał spróbować. Poszedł do Timona i Pumby,ale Timon zaśmiał się. Simba nie wiedział co tak śmieszy Timona. Pumba też nie za bardzo wiedział o co chodziło. Simba powiedział,że znudziły mu się już robale i chciałby pójść zapolować. Timon zaśmiał się znowu i nie chciał się do niego przyłączyć. Pumba nie był w temacie,bo jadł akurat robaki. Wziął liść i dał robaki Simbie. Simba odsunął robale i poszedł na coś zapolować. Timon wsiadł na Pumbę i pojechali za Simbą. Simba jednak im uciekł. Timon załamał się. Pumba nadal nie wiedział dlaczego gonili Simbę,chodź Timon mówił mu to setki razy. W końcu Timon zobaczył korę,pod którą było bardzo dużo robali. Odsunął ją i zaczął pałaszować robaki. Pumba natychmiastowo poszedł do Timona i odsunął go. Timonowi to się nie spodobało i zaczął odsuwać od kory Pumbę. Ale Pumba nie dał się tak łatwo się wyrolować. Simba tymczasem poszedł polować. Timon spostrzegł się,że Simba zniknął i domyślił się,że poszedł na polowanie. Pumba chciał za nim biec,ale Timon go zatrzymał. Simba tymczasem nie znalazł nic. Próbował i próbował,ale nic nie wyszło. Próbował zwołać nawet niektóre osobniki roślinożerców które umiał naśladować. Mało takich było,więc Simba nie miał wyboru i musiał zaczekać. Pumba daje miotał się z Timonem,że pójdą szukać Simby. Timon nie chciał wcale iść,bo uważał,że każdy potrzebuje trochę samotności. Pumba odszedł od Timona i zaczął szukać Simby. Do Timona wreszcie dotarło,że Pumba wcale nie żartował. Chociaż Timon krzyczał za Pumbą,żeby nie szedł,Pumba robił dalej swoje. Timon postanowił się już nie wysilać,i dał sobie spokój. Pumba tymczasem biegał pośród dżungli,żeby tylko zauważyć Simbę. Ale Simby nigdzie nie było widać,więc Pumba pobiegł w jej głąb. Simba tymczasem prawie wyszedł z dżungli,żeby złapać swoją pierwszą ofiarę. Tymczasem Timonowi robiło się nudno,bo nie działo się nic fajnego. Poszedł poszukać Pumby,ale nigdzie go nie znalazł. Wiedział,że on i Pumba pewnie ciągle się mijali. Więc postanowił sam poszukać Simby,i uważał,że sam to wymyślił. Ale nie było widać ani Simby ani Pumby po długich poszukiwaniach. Ale długo wydawało się tylko dla Timona,bo szukał niecałe 5 minut. Pumba natknął się na ślady Simby. Ale myśląc,że to jakiś inny zwierz,uciekł. Simba był zbyt zajęty na rozmowę. Po kilku minutach niedaleko Simby pojawiła się wygłodniała antylopa. Simbę nie obchodziło,że się mało naje,ale to,że na coś wreszcie zapoluje. Antylopa jadła tak szybko,że prawie się udławiła. Simba to zauważył i skorzystał z okazji. Ale za antylopą pojawił się Pumba. Myśląc,że Simba skacze na niego zadarł się. Usłyszał to Timon i przybiegł jak najszybciej umiał. Simba nie był zadowolony,że jego przyjaciele nie chcą aby polował jak normalny lew. Ale gdy Timon i Pumba usłyszeli "polowanie",Pumbie aż stanęła sierść na głowie. Timon też był przerażony. Ale gorsze było dla nich to,że Simba chciał i ich namówić na polowania. Timon kategorycznie wykluczył to,że będzie polował. Nawet gdy Simba zrobił słodkie oczka. Pumba zgodził się mu towarzyszyć,ale nie wiedział kompletnie nic o polowaniu. Simba próbował mu wytłumaczyć,ale Pumba nadal nic nie rozumiał. Wtedy poszli na polowanie,ale nie było niczego widać przez długi czas. Wreszcie pojawiła się ta sama antylopa na którą polował Simba,ale mu uciekła. Pumba patrzał spokojnie,chociaż nie tak bardzo miał chęć polować. Simba pokazał mu jak to się robi. Chociaż chciał pokazać. Antylopa znowu mu uciekła,i jeszcze na dodatek rąbnęła Simbę w łeb. Pumba szybko do niego podbiegł. Simbie nic się nie stało,ale wtedy przyszedł właśnie Timon. Simba i Pumba opowiedzieli mu wszystko. Timon zaśmiał się i nie uwierzył,że taki lew jeszcze nie nauczył się porządnie polować. Simba nie rozumiał dlaczego Timon tak myślał. Ale Pumba miał już dość polowania i podszedł do robali. Simba i Timon poszli za nim. Simba postanowił,że już nigdy nie będzie polował.

1 komentarz: