Z Taki ,Skaza

Taka i Mufasa poszli na polankę. Bawili się. Aż znalazła ich Sarabi. Co wy tu robicie chłopaki? Pytała Sarabi. Ale Taka skoczył zabawnie na brata. Mufasa przewrócił go. Zaczęła się zabawa. Sarabi też się przyłączyła. Mufasa popchnął Takę, który gdzieś się zgubił. Mufasa poszedł go szukać. Sarabi poleciała na cmentarz, bo mogła go tam znaleźć. Ale Mufasa i Sarabi nie znaleźli Taki. Wrócili do domu. Ahadi wziął Mufasę na rozmowę.

Z smutku do złości.

Ahadi : Mufasa. Jak mogłeś go zostawić? Wiesz że to ofiara losu. Jest podrapany przez hieny! I to twoja wina! Ale cóż. Mówi się trudno. Ale ważne że ty jesteś cały. I przytulił Mufasę. Taka patrzył. I myślał. Mnie tak nigdy nie przytulił. Poszarpany Taka przyszedł zapłakany. Mufasa zobaczył brata. Myślał że to nie on. Nie ma już wygłupów, trików, zabaw ani nawet gonitw. Taka po kilku dniach był zdrowy. Siedział smutny nad gwiazdami. Myślał czemu świat mu nie sprzyja.  Mijały dni a Ahadi, nie miał uczucia dla Taki.Ciągle siadał w tym samym miejscu. Ale z czasem, gniew Taki przemieniał go w Skazę. Coraz bardziej lubił zło. Coraz częściej miał wybuchy złości i był agresywny. Pewnego dnia Mufasa zobaczył Takę i pobiegł do niego.
Mufasa : Ej Tak! Choć ze mną na te lekcje. Nudzi mi się bez ciebie. Słyszysz? Ej! Taka! Halo! No Taka!
Taka : Nie mogę. Poza tym to nie są lekcje dla mnie. Ja mam swoje! Idź! Słyszysz mnie! Idź,idź i już nigdy nie wracaj! Wiem co o mnie myślisz! Ale ja nie pójdę! Czemu? Bo jesteś tam ty! Rozumiesz!?
Mufasa : Co się stało? Byłeś kiedyś miły. Lepiej było gdy byłeś miły! I odszedł na lekcje. Wkrótce Taka miał coś dostać od rodziny. Mufasa już dostał. Uru chciała  żeby Taka też coś miał. Uru przyniosła mu bukiet. Mufasa patyk, a Ahadi kamień. Uru powiedziała żeby bardziej się postarali. Ale było tak samo. Taka po kilku miesiącach był dorosły. Wtedy miał Skazę. Czuł to. I już nie był dobry.