Taka: Ej! He he! Masz przewagę! Ale nie na długo! I rzucił się na Zirę. Ale Hawa przyszła po Zirę.
Hawa: No Zira. Zbieramy się. Mam z Bolajim ważną sprawę. I nie można zwlekać! To bardzo ważne! No chodź!
Zira: No dobra już dobra. Pa! Szkoda że jeszcze nie mogę z nimi być. Ale przyszli do domu. Kilka dni później Hawa i Bolaji wzięli Zirę do znajomego miejsca. Zira była trochę zaskoczona i spięta. Nie wiedziała o co chodzi.
Hawa: Zira. Niespodzianka! Twoje urodziny! Żyj nam jak najdłużej! I nie zwlekaj z urodzinami! Nigdy!
Zira po uczcie. |
Mufasa: Zira! Eee, witam! Wiesz fajny bukiet. Mogę go pożyczyć? Dam Sarabi. Oddam ci go. Przysięgam.
Zira: Sarabi!? Phi! Nigdy! To prezent od moich rodziców! Sam jej taki zrób! On ma 300 kwiatów!!!!!!!
Mufasa odszedł. Hawa wzięła ją koło siebie. Zira była trochę a nawet bardzo zdziwiona.
Zira i Hawa. |
Joma: Popatrzcie co my tu mamy. Nie krzycz. Ani nie wierć się. Bo cię uduszę! I Zira poddała się. Wygryziona i wydrapana późno wróciła do domu. Hawa przyszła do Ziry.
Hawa: Zira! Co się stało? Kto ci to zrobił maleńka?
Zira: To hieny. J, Joma I jej mąż, nazywa się Hafl. To te hieny. Mówiła Zira. Raz Hawa spotkała hieny. To one. Myślała i zaczęła atak. Joma i Hafl uciekli z piskiem.
Joma: A nie warto było jednak zdzierać! Hawa długo trzyma urazę! I hieny uciekły. A Zira poszła do Taki.
Taka i Zira. |
Zira królową |
Super obrazki
OdpowiedzUsuńMasz talent :) Bardzo ladnie
OdpowiedzUsuńZira to moja ulubienica w Królu Lwie :)
OdpowiedzUsuńfajne obrazeczki
OdpowiedzUsuńnienzwidze ziry
OdpowiedzUsuńKtoś coś mówił o mojej żonie?
OdpowiedzUsuńJa lubię:Zire, Nale, Kiare i Uru
OdpowiedzUsuń