poniedziałek, 12 września 2011

Mufasa staje się królem

Ahadi zmarł kilka dni temu. Dla wszystkich,a przynajmniej prawie,był to wielki cios. Najbardziej przejął się tym najstarszy syn Ahadiego-Mufasa. Uru chciała się sama otrząsnąć,a potem Mufasę. Mufasę trudniej byłoby przekonać. Ale królowa Lwiej Ziemi,sama nie mogła się otrząsnąć. Nikt nie wiedział,że za tym stoi Skaza i hieny. Następnego dnia po śmierci starego króla,Taka nazywał się już Skaza. Sarabi chciała przekonać Mufasę razem z Uru,że musi został królem Lwiej Ziemi,bo inaczej trzeba będzie oddać ten zaszczytny tytuł Skazie. Mufasa zrywał się ze wściekłością gdy to słyszał,ale nic i tak nie zrobił. Pewnego deszczowego ranka do Mufasy przyleciał Zazu. Tłumaczył mu,że musi być królem po Ahadim,i że nie ma się co aż tak bardzo załamywać. Mufasa odgonił majordomusa i dalej leżał smutny. Po chwili obok Mufasy zjawił się nie wiadomo skąd Rafiki. Pawian kazał Mufasie iść z nim na jego baobab. Mufasa bardzo się ociągał i tłumaczył to wszystko tymi samymi słowami. Rafiki zrozumiał go,ale też mu tłumaczył co musi zrobić,i jakie będą konsekwencję,jeśli tego nie zrobi. Mufasa po długiej chwili wyszedł razem ze skaczącym jak zwykle Rafikim z jaskini. Ale pawian nie wytłumaczył mu gdzie idą. Pewnie dlatego Mufasa wstał i poszedł razem z nim. Uru zobaczyła to i uśmiechnęła się w ich stronę. Stojący obok niej Skaza,wyszczerzył kły. Uru spojrzała na Skazę,który z wrednego wyszczerzenia,zamienił go na miły uśmiech. Uru spojrzała znowu na Mufasę,który szedł za Rafikim. Rafiki nareszcie doprowadził go do baobabu. Mufasa gdy to zobaczył,nie rozumiał po co tam poszli,bo już znał to drzewo. Rafiki wszedł na swój baobab i kazał Mufasie też tam wejść. Mufasa spojrzał ze wściekłą miną na ziemię. Rafiki zaczął śpiewać tą swoją wkurzającą piosenkę. Mufasa kazał mu przestać,ale Rafiki jak głuchy,śpiewał dalej. I to coraz głośniej. Mufasa nie wytrzymał i skoczył do niego. Rafiki wziął swój kij i walnął nim Mufasę w łeb. Mufasa wyszczerzył do niego kły i zawarczał cicho. Rafiki jednak to usłyszał i zaczął mówić to samo co na Lwiej Skale. Mufasa nie chciał już tego słuchać. Gdy pawian wreszcie skończył,pokazał Mufasie lwią rodzinę. Były tam po kolei królowie Lwiej Ziemi. Najpierw znajdował się tam Mohatu,potem Ahadi,a na samym końcu,zaznaczony był Mufasa. Mufasa spojrzał na Ahadiego. Dotknął go łapą i opuścił łeb w dół. Rafiki zrozumiał,że Mufasa ma ogromnego doła. Młody lew zszedł z drzewa,chociaż Rafiki go zatrzymywał. Mufasa akurat w drodze powrotnej spotkał przypadkiem Skazę i Uru. Uru podbiegła do niego a po niej przyszedł powoli Skaza. Mufasa już wiedział,że Skaza nie będzie zachwycony gdy Mufasa stanie się nowym królem. Uru zobaczyła,że Mufasa nic się nie nauczył od Rafikiego. Pobiegł od razu do starego pawiana. Kolejnego dnia Skaza stał się dorosły i Uru umarła. (Jak Uru umiera,jest w "Dorosłość Taki" ) Mufasa załamał się do końca. Lwia Ziemia miał już dość tego bezkrólewia. Rafiki zdecydował,że jak Mufasa następnego dnia nie zdecyduję się by być królem,królem zostanie Skaza i jego żona. (Skaza miał 2 żony-Sarafinę i Zirę,ale Sarafinę nie na zawsze jak Zirę). Mufasa przestraszył się,ale musiał jeszcze to przemyśleć. Wstał jeszcze w nocy,i myślał. Spojrzał w gwiazdy. Przypomniał sobie,jak się kiedyś tym przechwalał,bił się z Taką i takie jeszcze tam różne rzeczy. Wczesnego ranka przyszedł Rafiki i Zazu. Przyszły wszystkie zwierzęta. Tylko Skaza i Zira nie przyszli na tą uroczystość. Mufasa wszedł ze swoją żoną Sarabi na Lwią Skałę. Zazu ukłonił się,żeby dać znać,że przyjmuję to. Mufasa ryknął triumfalnie. Za nim Sarabi. Przy każdym ryku odpowiadało im zapalone lwie stado,jak i zwierzęta z całej Lwiej Ziemi. I tak Mufasa i Sarabi zostali nowymi władcami Lwiej Ziemi.

2 komentarze:

  1. Szkoda,że Mufasa jednak nie zrezygnował,i że to Skaza nie został królem Lwiej Ziemi. Wszyscy Mufasę przekonywali,a on i tak nie chciał o niczym zapomnieć. Dziwny jest. Opowiadanie piękne,bardzo mi się podoba :) A skąd właściwie masz tyle obrazków??? Bo rodzice obiecali,że się komp naprawi i będę mogła ściągać obrazki :) Chciałabym mieć bloga,ale niestety za mało piszę,żeby go mieć. Bo w komentarzu może się wydawać,że pisałabym całą stronę jedno opowiadanie. Ale tak naprawdę mam małą wyobraźnie,i nie nadaję się żeby mieć bloga. Bo wiecie jak to może się zdarzyć. Sorry,że jak zawsze dużo piszę,ale zawsze jak widzicie mam dużo do napisania,chociaż mogłabym to napisać w kilku zdaniach XD Ale nie chcę mi się ograniczać się jak niektórzy :) Nie mówię oczywiście o tych co komentują mojego bloga,tylko o takich niektórych chłopakach i jeden dziewczyny z naszej klasy. Ale dość o tym :) Piękna i jak zawsze bardzo ciekawa i co najważniejsze bezbłędna opowiastka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne :3 A co cię to powinnaś założyc blog :D

    OdpowiedzUsuń