niedziela, 5 września 2010

Brat Ahadiego

Ahadi już 4 miesiące był królem. Miał jednak brata. Nie ma go w drzewie genealogicznym ,gdyż wszyscy myśleli że przy porodzie umarł.Ale on wrócił.On też chciał być królem.Zawołał na całe królestwo.JA JESTEM  PRAWOWITYM  KRÓLEM!!!!!! NIE AHADI!!!!!!! Ahadi wyszedł z domu. Przecież to mój młodszy brat!Kali? Ty żyjesz?Czy to sen? Kali wrzasnął zdenerwowany. Tak to ja! Pamiętam jak mnie wyrzuciliście! Żebym umarł! Zakopaliście mnie głęboko ,by wszyscy myśleli że umarłem. Ahadi nie wiedział o tym.Wtedy zrozumiał brata. Ale nie oddam ci królestwa. Ahadi był przeciwko Kalemu. Kali lubił ostrą zabawę .Jego życie polegało na walce o przetrwanie. Spuścił łeb,i zaczął iść na Rajską ziemie.Stój bracie! Chodź ! Nie idź! Ale Kali nie zawrócił. Ahadi pobiegł po niego. Kali!Przepraszamy za tamte lata. Ja nic o tobie nie wiedziałem! Kali zgodził się. I tak chciał władze. Będziemy razem rządzić. I co ty na to? Kali wszedł z Ahadim na lwią skałę. Uśmiechnął się szyderczo,i prawie zwalił brata ze skały. Kali! Pomocy!!!!!Bracie!Szybko! Kali tak jak Skaza zrzucił Ahdiego. Niech żyje król! Wrzasnął i zwalił Ahadiego. Stanął prosto. Zwierzęta nie rozpoznały Ahadiego,od Kaliego. Ale Uru rzuciła się na Kaliego. Ahadi wszedł na skałę. Zwierzęta zapaliły trawę. Kali próbował uniknąć spalenia,ale trawa szybko się spalała. Bez Kaliego Ahadi znów był królem.A Uru nie musiała już się bać,o Ahadiego. Ahadi podziękował Uru. Bo gdy by nie ona,Ahadi by nie żył.

3 komentarze: